Aktualizacja: 08.12.2024 07:26 Publikacja: 22.02.2024 21:00
Z archiwów FBI wynika, że w późnych latach 60. XX w. statystyczny rabuś kradł z amerykańskiego banku za jednym razem ok. 5200 dol.
Foto: shutterstock
Kiedyś to były czasy dla zuchwalców! Jednym z najbardziej wytrwałych prześladowców banków był ponad 40 lat temu Gilbert Galvan Jr. – Amerykanin buszujący w Kanadzie. W 1988 r., po trzech latach pogoni, zatrzymała go specjalna policyjna grupa pościgowa. Przed sądem w Pembroke w prowincji Ontario przyznał się do obrabowania aż 58 banków i jubilerów oraz do próby skoku na obiekt nr 59. Modus operandi miał bezczelne. Wchodził z reguły do banku w stroju robola, ale pod nim był pod krawatem w trzyczęściowym garniturze. Zdarzało się, że gdy był już po robocie, zrzucał gdzieś w pobliżu kamuflaż i próbował wejść elegancki do banku, pytając, cóż to się stało, że taki wokół tumult? Pierwszy łup w jego kanadyjskim maratonie to marne 600 dol. z napadu w Vancouver. Potem szło mu lepiej. Przez trzy lata zabrał bankom 2,3 mln dol. Kradł głównie po to, by się dobrze bawić. Ponieważ żona nic o jego złodziejskim zajęciu nie wiedziała, wierzyła, że tyra przy obwoźnej sprzedaży komputerów i dlatego gościem jest w domu. Skazano go na 20 lat, ale z więzienia wyszedł warunkowo w 1998 r. Może dlatego, że nie stosował przemocy fizycznej? Rabunek był jednak dla niego jak nałóg. W 2015 r. zatrzymano go na próbie wyjścia ze sklepu bez zapłaty za 24 butelki whisky. Od jesieni 2022 r. w kinach Kanady i USA grali film o nim zatytułowany „Bandit”. W jednej z głównych ról – Mel Gibson. Szefowie biur ochrony banków powinni obejrzeć.
Obrazy płonącej w kwietniu 2019 r. paryskiej Notre Dame wywołały przerażenie. Przez minione lata perłę światowego gotyku sukcesywnie przywracano do życia. Jej odbudowę ukończono w tym roku. 7 grudnia świątynia zostanie ponownie otwarta.
Węgry na terenach dzisiejszej Słowacji wydobywały jedną trzecią światowego złota i zaspakajały blisko 80 procent europejskiego zapotrzebowania na ten kruszec. Miasta były tak bogate, że nawet dzisiejsze resztki ich świetności przytłaczają.
Choć tytuł artykułu brzmi prowokacyjnie, to nie ma nic wspólnego z postulatami kreacjonistów. Podkreśla jedynie, że Karol Darwin (1809–1882) nigdy nie twierdził, iż człowiek pochodzi od małpy, ale że ma z małpami wspólnego przodka.
Kiedy kanclerz i hetman wielki koronny Jan Zamoyski zakładał w 1580 r. Zamość, żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazywały na to, jak dotkliwie bieg historii potraktuje tę miejscowość. Prawdziwie apokaliptyczne dni przyniosła miastu i jego mieszkańcom II wojna światowa.
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
Nowo wybrany prezydent USA głosi bardzo zdecydowane hasła antyimigranckie. Niektórych to szokuje, ale warto wiedzieć, że w historii to już wiele razy się zdarzało.
W raporcie „Orlen dla miast” koncern zastanawia się, jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką na rzecz szeroko rozumianego zrównoważonego rozwoju – mówi Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej Orlen.
Ministerstwo kultury stara się uzupełniać elektroniczną bazę miejsc, gdzie są pochowani polscy żołnierze, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
Konflikt na tle rozwodu – to wstępny motyw zabójstwa w Siedlcach, gdzie 53-letni eks-policjant zastrzelił żonę i sam targnął się na życie. Prokuratura bada wszystkie wątki sprawy.
Rząd RPA deportuje Janusza Jakuba Walusia do Polski, w związku z decyzją Sądu Konstytucyjnego z 2022 roku - czytamy na oficjalnej stronie rządu RPA.
W stolicy wpadł Dmitrij V., ścigany przez USA za oszustwa przy prowadzeniu jednej z największych giełd kryptowalutowych na świecie. Zatrzymali go policjanci CBŚP.
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas