Aktualizacja: 20.05.2025 06:20 Publikacja: 30.06.2022 21:00
Może gdyby car Mikołaj II nie wierzył w wywoływanie duchów, inaczej pokierowałby losem swoim, swojej rodziny i Rosji
Foto: BEW/ALAMY STOCK PHOTO
W 1981 r. Rosyjska Cerkiew Prawosławna na emigracji kanonizowała ostatniego cara. Po rozpadzie ZSRR również patriarchat moskiewski uznał Mikołaja II za godnego wyniesienia na ołtarze. W roku 2000 imperator wraz z rodziną otrzymali tytuły strastotierpców, czyli męczenników za wiarę.
Tym niemniej decyzja synodu nie była jednogłośna, a Cerkwi nie chodziło o brak pewności, że odnalezione szczątki, czyli relikwie, należą do carskiej rodziny bestialsko zakatowanej przez bolszewików. Delikatny problem leżał w skłonności Mikołaja II do mistycyzmu i okultyzmu, które w dziwny sposób łączyły się ze szczerym przywiązaniem do prawosławia. Historia potwierdza, że Mikołaj był niezwykle religijną osobą, co wynikało ze słabości charakteru. Brzemię odpowiedzialności nie do udźwignięcia sprawiło, że powierzył opatrzności boskiej siebie, rodzinę oraz Rosję. Z drugiej strony tak samo gorąco wierzył w fatum, które czyni jego panowanie burzliwym. Dlatego pomocy szukał nie w radach ministrów, ale u szarlatanów.
„Rozkazano mi prowadzić wojnę przeciwko ludziom, aż przyznają, że nie ma boga prócz Allaha i że Mahomet jest Jeg...
Pod koniec VII w. Kahina wyruszyła na czele plemion pustyni na arabskich najeźdźców. Pokonała ich, by podjąć naj...
Kim jest papież? Pytanie w zasadzie banalne, choć wielu sprawia kłopot. Zacznijmy zatem od tego, kto może zostać...
Kilkadziesiąt pudełek zawierających nazistowskie materiały różnego typu zostało odnalezionych w piwnicy argentyń...
Po konferencji w Teheranie (jesień 1943 r.) wszystkie raporty na temat spisku III Rzeszy na życie Wielkiej Trójk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas