Większość z prawie 1500 dokumentów opublikowana przez Krajowe Archiwa wydaje się duplikatami tych, które wcześniej zostały ujawnione, ale tym razem po prostu nie zawierają zaczernionych fragmentów. Chodzi tu głównie np. o nazwiska funkcjonariuszy CIA czy adresy zagranicznych placówek, które teraz można przeczytać: w części dokumentów nie ma zmian.
Stąd badacze zabójstwa JFK zastanawiają się, czemu władze przez 60 lat wzbraniały się przed upublicznieniem tych akt i czy jest w nich w ogóle coś wartościowego.
Tylko co dziesiąty
A także dlaczego pozostałe dokumenty nadal są zatajane. Krajowe Archiwa bowiem wciąż kryją prawie 14 tysięcy dokumentów dotyczących śmierci prezydenta Johna F. Kennedy’ego.
Na mocy ustanowionego w 1992 r. przez Kongres prawa JFK Assassination Records Collection Act akta te miały być upublicznione w 2017 r. Teraz nie ujrzą światła dziennego co najmniej do grudnia 2022 r. – wynika z rozporządzenia prezydenta Joe Bidena podpisanego dwa miesiące temu. Niektóre potencjalnie mogą nigdy nie zostać odtajnione, jeżeli agencje bezpieczeństwa przekonają prezydenta albo jego następców, że stanowią tajemnicę państwową albo chronią bezpieczeństwo narodowe.
Jak najpóźniej
Rozporządzenie Bidena o przełożeniu odtajnienia dokumentów z października na grudzień zaogniło zaciętą debatę między rządem federalnym a badaczami okoliczności śmierci JFK, którzy twierdzą, że CIA, FBI i inne agencje bezpieczeństwa narodowego utrudniają odtajnienie akt. – Zawsze odkładają to na później – zaznacza w rozmowie z CNN, Larry Sabato z University of Virginia, odnosząc się do administracji Donalda Trumpa i obecnej oraz określając informacje odtajnione w ubiegłym tygodniu „minimalnymi i bezwartościowymi”. Tym razem władze argumentowały opóźnienie chęcią „uniknięcia szkody dla obrony wojskowej, operacji wywiadowczych albo stosunków międzynarodowych, których waga przewyższa interes publiczny wynikający z natychmiastowego odtajnienia dokumentów”. – Prawdą jest, że wiele tych dokumentów może zawierać informacje o tajnych przedsięwzięciach wywiadu amerykańskiego w czasach zimnej wojny, a to dość poważny powód, by ich nie publikować – mówi w CNN były agent CIA Davis Priess, autor książki „The President’s Book of Secrets”.