Obóz przejściowy Durchgangslager 121 został utworzony już 6 sierpnia 1944 r. na terenie dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego położonych w pruszkowskiej dzielnicy. Nie był to jednak obóz z jakąkolwiek infrastrukturą przygotowaną na przyjęcie tak wielkiej liczby ludności. Jesienią 1939 r. służył jako obóz przesiedleńczy dla polskich jeńców wojennych. Mógł pomieścić maksymalnie 2 tys. osób. W październiku 1944 r. kierownictwo nad tym obozem objął znany z brutalności Sturmbannführer SA August Polland. Obóz Dulag 121 był położony na 53 hektarach powierzchni. Jego zabudowę stanowiło dziewięć hal produkcyjnych oraz kilkanaście budynków. Ze względu na to, że wcześniej służył jako obóz pracy dla Żydów, był otoczony murem z czterema bramami i wieżyczkami strażniczymi. W hali nr 1 Niemcy umieszczali osoby niezdolne do pracy, przeznaczone do wywózki do GG. W hali nr 2 mieściło się ambulatorium, w hali nr 3 umieszczano zdolnych do pracy tramwajarzy i kolejarzy z rodzinami. W hali nr 4 umieszczono kobiety zdolne do pracy. Hala nr 5 służyła do selekcji więźniów. Hala nr 6 była szczególnie chroniona ze względu na umieszczenie tam mężczyzn uznanych za niebezpiecznych dla okupanta. Znaczna część tych więźniów została wywieziona do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Mauthausen-Gusen. W hali nr 7 przetrzymywano żołnierzy AK z Mokotowa, hala nr 8 początkowo służyła jako szpital zakaźny, a później pomieszczenie dla jeńców wojennych.
Obóz Dulag 121 był położony na 53 hektarach powierzchni. Jego zabudowę stanowiło dziewięć hal produkcyjnych oraz kilkanaście budynków.
W hali nr 9 mieściły się pomieszczenia kuchenne. Do obozu trafili także wysiedleni mieszkańcy miejscowości podwarszawskich (obecnie część z nich to dzielnice Warszawy): Anina, Babic, Bemowa, Boernerowa, Jelonek, Kobyłki, Łomianek, Młocin, Tłuszcza, Ursusa, Wawra, Wawrzyszewa, Włoch i Zielonki. Warunki panujące w obozie były tragiczne. Wygnańcy trafiali tu na krótko – od kilku godzin do dwóch dni – zanim zostali wysłani w określonym kierunku. Na podstawie obserwacji sanitariuszki obozowej Anny Danuty Sławińskiej szacujemy, że przez Dulag 121 przeszło ok. 400 tys. ludzi. Liczbę zmarłych na terenie obozu szacuje się na kilkadziesiąt osób. Istnieją także dowody, że przy ul. Lipowej Niemcy rozstrzelali ok. 50 Polaków z domu poprawczego podejrzanych o chęć udziału w powstaniu warszawskim. Czy obóz Dulag 121 jest miejscem niemieckiej zbrodni wojennej? Na to pytanie najlepiej odpowiedział polski historyk i uczestnik powstania warszawskiego Edward Mieczysław Serwański (ps. Karol Szymański lub Mietek): „Pruszków jest zbrodnią specjalną. Na jej właściwy charakter składa się przede wszystkim fakt zmasowania kilkusettysięcznej rzeszy ludności, wycieńczonej fizycznie, wyniszczonej duchowo, ograbionej ze wszystkiego, a pomieszczonej w niezwykle prymitywnych warunkach, w sytuacji, gdzie prawie niemożliwa była do zorganizowania akcja pomocy, a celem tego była bezlitosna brutalna segregacja, rozdzielanie rodzin, wysyłka ludzi w transportach, bez zaopatrzenia w żywność i napój, na prace przymusowe do Rzeszy Niemieckiej”.