Aktualizacja: 13.05.2025 09:07 Publikacja: 13.04.2023 21:00
Stefan Batory (1533–1586) – książę siedmiogrodzki, od 14 grudnia 1575 r. do 12 grudnia 1586 r. król Polski
Foto: Muzeum Narodowe w Lublinie / Wikimedia Commons
Jakub Gosławski, nadworny medyk Stefana Batorego, tak opisywał dolegliwości monarchy, które dały o sobie znać w ostatnich miesiącach jego życia: „Król jegomość miał na prawej nodze o dwa palce pod kolanem aż do kostki rodzaj wyrzutu, w którym bywały ranki niegłębokie, ciekące. Na tejże nodze, niżej kolana, miał aperturę, a kiedy z niej mało ciekło, nie miewał apetytu, noce były niespokojne i bezsenne”. Relacja spisana przez Gosławskiego w dokumencie „Śmierć Stefana Jegomości króla polskiego w Grodnie 12 Decembra Anno Domini 1586” jest najważniejszym świadectwem na temat ostatnich tygodni życia Stefana Batorego. Wynika z niej, iż przyczyną śmierci tego wybitnego władcy była nieleczona choroba nerek, tym bardziej dokuczliwa, że nie była jedyną przypadłością, z którą zmagał się monarcha. Rzecz w tym, że Gosławski nie był dopuszczony do sekretów królewskiej polityki i nie mógł wiedzieć, iż jego śmierć, właśnie w momencie, w którym nastąpiła, była na rękę co najmniej kilku koronowanym głowom. To dlatego w grudniu 1586 r. u wezgłowia konającego króla rozgorzał spór o przyczyny jego śmierci. Ta dyskusja już piąte stulecie pozostaje nierozstrzygnięta, stwarzając pole do naukowych dysput, spiskowych teorii i geopolitycznych analiz.
Karol Świerczewski wyróżniał się brawurą i odwagą. Miał zwyczaj obserwowania działań przeciwnika z przedpiersia...
Ustawa rządowa uchwalona 3 maja 1791 r. była wyrazem idei nowoczesnego państwa prawa. Choć obowiązywała tylko pr...
Komunistyczny marszałek utrzymywał w czasie wojny relacje z Gestapo, których kulminacją była tzw. akcja na ulicy...
U podnóża Wzgórza Świętego Wojciecha w Poznaniu powstaje Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918–1919. Ma ono upam...
80 lat temu Amerykanie wyzwolili więźniów z niemieckiego obozu koncentracyjnego Flossenburg w Bawarii. Wśród wyz...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas