Reklama

Samotnie przez Atlantyk

33,5 godziny wystarczyły, by Charles Lindbergh stał się bohaterem Ameryki. To oczywiście tylko efektowne stwierdzenie, w rzeczywistości sukces kosztował go bardzo dużo – przygotowań, pieniędzy, wysiłku fizycznego.

Aktualizacja: 21.05.2018 06:24 Publikacja: 21.05.2018 00:01

Lindbergh nazwał swój samolot Spirit of St. Louis na cześć przedsiębiorców z rodzinnego miasta, którzy sfinansowali zakup maszyny

Foto: Archiwum „Mówią wieki”

W 91. rocznicę pierwszego samotnego przelotu nad północnym Atlantykiem bez międzylądowania, którego 21 maja 1927 roku dokonał pilot Charles Lindbergh, przypominamy archiwalny artykuł "Rzeczpospolitej".

Historia samolotów to ciągłe starania konstruktorów, by leciały one dalej, szybciej, wyżej. W latach 20. XX wieku ich uwagę najbardziej zaprzątał ten pierwszy aspekt. Ciągle rosły techniczne możliwości samolotu jako środka transportu. I ciągle śmiałkowie próbowali osiągnąć nowe cele na nich.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Reklama
Reklama