Aktualizacja: 19.05.2019 13:18 Publikacja: 19.05.2019 00:01
Od lewej: Mołotow, Stalin, Woroszyłow, Malenkow i Beria (w ciemnym płaszczu). Moskwa, 1941 r.
Foto: Getty Images
Co ja widzę, odwiedził nas dziś aniołek! – Ławrientij Pawłowicz Beria z uśmiechem wpatrywał się w rudą 15-latkę, która w reakcji na komplement zarumieniła się i skromnie uśmiechnęła. Nina Gegeczkori przyszła odwiedzić w więziennej celi swojego wuja Saszę Gegeczkoriego, znanego działacza bolszewickiego. Było lato 1920 r., a mieńszewicki rząd niepodległej Gruzji prewencyjnie aresztował bolszewików. Drugi wuj Niny, Ewgeni Gegeczkori, był w tym gabinecie ministrem spraw zagranicznych. Jej krewny, Noe Żordania, był prezydentem wolnej Gruzji. Nina przyniosła do celi kosz z wiktuałami, a wychodząc, poprosiła wujka, by się podzielił jedzeniem z wychudzonym współlokatorem z celi. Za kilkanaście miesięcy będzie żoną Ławrientija Berii. Według świadectwa ich syna, Sergo Berii, Nina była nastawiona bardzo antyrosyjsko i wpajała mężowi patriotyzm gruzińskiej szlachty. Zresztą Beria miał arystokratyczne korzenie ze strony matki, która pochodziła z rodu książąt Dżakeli panującego na południowej Gruzji od XII do XVII w.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
7 mln złotych zostanie przeznaczonych na odnawianie zabytków związanych z polskim dziedzictwem, które znajdują za granicami Polski. Część projektów będzie realizowanych na terenie Ukrainy, która jest objęta działaniami wojennymi.
Tadeusz Borowski w 1943 r. trafił do Auschwitz... Przeżył. Po wojnie opublikował wstrząsające opowiadania. Potem chciał wierzyć, że komunizm będzie przepustką do nowego wspanialszego świata. A jednak 3 lipca 1951 r. popełnił samobójstwo.
Z udziałem m.in. króla Wielkiej Brytanii Karola III, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego odbywają się w Polsce uroczyste obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
– Zbrodnicze eksperymenty medyczne w Auschwitz obciążają niemieckie elity – nie ma wątpliwości prokurator Instytutu Pamięci Narodowej.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. We wtorek po raz pierwszy od wybuchu wojny dojdzie do bezpośrednich rozmów USA i Rosji na poziomie szefów dyplomacji. Siergiej Ławrow i rosyjska delegacja spotykają się z Marco Rubio i amerykańską delegacją w Rijadzie.
Po szczycie przedstawicieli unijnych państw w Paryżu Donald Tusk zapowiedział, że nie wyśle polskich żołnierzy na Ukrainę. Żaden inny polityk nie postąpiłaby teraz inaczej. Karol Nawrocki wraz z PiS i Konfederacją nie spodziewali się, że premier zajmie właśnie takie stanowisko.
Zamiast wysyłać siły lądowe na Ukrainę i narażać się na wiele problemów, niemal w każdej chwili możemy rozpocząć misję patrolowania ukraińskiej przestrzeni powietrznej z terytorium Polski. Muszą być jednak spełnione pewne warunki.
Jednym z pierwszych ustaleń spotkania wysokich rangą przedstawicieli władz USA oraz Rosji w Rijadzie ma być data spotkania Donalda Trumpa i Władimira Putina – twierdzi agencja Bloomberga. Rosja temu jednak zaprzecza.
Polscy żołnierze powinni zdecydowanie być na Ukrainie - nie tylko po to, aby dbać o nasze interesy, ale też, aby zdobywać doświadczenie - mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” dr Karol Szulc z Zakładu Polityki Zagranicznej i Zagrożeń Globalnych Uniwersytetu Wrocławskiego.
- Holandia jest już zaangażowana w wiele misji (wojskowych), musimy chronić własne terytorium - oświadczył Geert Wilders, lider Partii Wolności (PVV), największej partii w holenderskim parlamencie, współtworzącej rząd kraju (Wilders nie wchodzi w jego skład).
W tym momencie – ale sadzę, że ten moment będzie trwał długie lata – nie widzę możliwości, by polscy żołnierze uczestniczyli w misji pokojowej na Ukrainie - powiedział podczas konferencji prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Polskie społeczeństwo tego rodzaju operacji z całą pewnością nie zaakceptuje i to jest rozstrzygające - zaznaczył.
Friedrich Merz, lider CDU, prawdopodobnie kanclerz Niemiec po przyspieszonych wyborach do Bundestagu zaplanowanych na 23 lutego, ostrzega przed kolejnym kryzysem finansowym w Europie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas