To jedna z największych zagadek jego życia. W 1945 r. prezydent Roosevelt poprosił czterech naukowców: Enrico Fermiego, Arthura Comptona, Roberta Oppenheimera i Hendrika Lorentza, o wyrażenie opinii na temat użycia tej broni. Na początku Fermi był przeciwnikiem takiej opcji. Oppenheimer przez całą noc go przekonywał, że należy jej użyć przeciwko Japonii. Moim zdaniem Fermi uznał, że prezydentowi należy przekazać opinię, która będzie stanowiła wspólny front stworzony przez czterech naukowców. Ponieważ Oppenheimer wyrażał jednoznaczną opinię na ten temat, Fermi mógł uznać, że to będzie rzeczywiście dobre dla jego nowego kraju. Fermi był wielkim patriotą amerykańskim i był bardzo wdzięczny Ameryce, że przyjęła go w 1939 r. Nie chciał, aby ktokolwiek w jakikolwiek sposób kwestionował jego patriotyzm.
Fermi nadal był Włochem czy już wtedy uzyskał amerykańskie obywatelstwo?
Fermi stał się obywatelem amerykańskim w 1944 r.
Po zrzuceniu bomb na Hiroszimę i Nagasaki osoby pracujące w Los Alamos ?i przy projekcie Manhattan stały się bohaterami mediów. Jaka była reakcja samych zainteresowanych, naukowców, na wieść o tym, że brali udział w projekcie, który zabił ok. 150 tys. ludzi?
Mogę mówić na temat wielu naukowców, ale na temat samego Fermiego niewiele, ponieważ on sam nigdy nic nie powiedział ani nie napisał na ten temat. Myślę, że większość fizyków z Los Alamos żałowała tego, co stworzyła. Swoją pracę rozpoczęli, ponieważ obawiali się, że nazistowskie Niemcy będą pierwsze w tym wyścigu zbrojeń, ale nigdy nie przewidywali, że bomba zostanie użyta przeciwko Japonii.
Żona Enrica, Laura Fermi, ?mówi co nieco na ten temat w swojej książce. ?Wspomina o poczuciu winy i sprowadzeniu na świat zagrożenia. Ale podkreśla też, że podczas konwencjonalnych bombardowań na Tokio czy Jokohamę życie straciło znacznie więcej osób niż w Hiroszimie i Nagasaki.
Japończycy stawiali Amerykanom zacięty opór. Decyzja o użyciu bomby zapadła dokładnie wtedy, gdy toczyła się bitwa o Iwo Jimę. Japończycy walczyli do ostatniego człowieka. Amerykanie musieli zabić wszystkich Japończyków z Iwo Jimy, aby zająć tę wyspę.
Wizja tego, że jeżeli dojdzie do inwazji na wyspy japońskie, trzeba będzie wybić Japończyków, była przerażająca. Dlatego uznano, że jeżeli można użyć broni, która będzie szokiem, jednorazowym, mocnym uderzeniem kończącym wojnę, to należy tak zrobić. Chcę jednak jeszcze raz podkreślić, że Fermi nigdy nie mówił ani nie pisał o moralnych implikacjach jego pracy. W tej materii chciał zachować prywatność.
Enrico Fermi jest czasem nazywany ojcem epoki jądrowej. Był fizykiem, do którego przychodzili inni fizycy, gdy napotkali problemy przekraczające ich możliwości. Czy praca Fermiego była kluczowa dla sukcesu projektu Manhattan?
Tak. Fermi wiedział więcej o podstawach fizycznych procesów jądrowych niż ktokolwiek w tym projekcie. On nie wynalazł bomby ani jej nie zaprojektował, ale podstawą jej powstania była nauka, którą tak naprawdę to on stworzył. Kiedy przebywał w Los Alamos, odgrywał kluczową rolę w rozwiązywaniu wszystkich ważnych problemów. Bardzo bliskim kolegą Fermiego był w tym czasie William Lanouette, biograf Leó Szilárda. Uważał on, że gdyby Fermi i Szilárd nie spotkali się w 1939 r., to bomba by nie powstała. Myślę, że ma w tym trochę racji.
To oczywiście oznacza, że bez Fermiego bomba nie powstałaby tak szybko?
Zapewne tak. Z pewnością wiedza potrzebna do jej stworzenia zostałaby odkryta, ale na pewno nie w tak krótkim czasie, jaki mieli do dyspozycji uczestnicy projektu Manhattan.
Niemniej, nawet jeśli Fermi nie zapisałby się w projekcie Manhattan jako człowiek, który stworzył bombę, to i tak zapisałby się w annałach XX-wiecznej fizyki jako ten, który opracował statystykę Fermiego-Diraca i prowadził badania w dziedzinie oddziaływań słabych i rozpadu beta. To wystarczające osiągnięcia, aby mówić o nim jako o wielkim fizyku.
Trzeba też pamiętać, że był wspaniałym nauczycielem, jednym z najlepszych w jego generacji. Pięciu jego bezpośrednich doktorantów otrzymało Nagrodę Nobla, a wielu współpracowników i studentów zostało wspaniałymi fizykami, którzy wnieśli niebagatelny wkład w rozwój tej dziedziny nauki.
Warto przypomnieć, że pod koniec życia, wraz z polskim uczonym Stanisławem Ulamem, zainicjował pierwsze doświadczenia związane z komputerami i był jednym z pierwszych naukowców, którzy w swych pracach wykorzystywali komputer, bez którego dziś trudno wyobrazić sobie życie.
Choć postać Enrico Fermiego wydaje się nieco zapomniana – pracował przecież przed epoką telewizji – nauka zawsze będzie o nim pamiętać. Od jego nazwiska nazwę zyskał pierwiastek ferm [łac. fermium] o liczbie atomowej 100 i cząstka elementarna fermion. Także pozaukładowa jednostka długości w układzie SI, równa 1 femtometrowi [10^-15 m], nosi nazwę fermi. Prace z dziedziny fizyki, które można uznać za kroki milowe w rozwoju nauki, już na zawsze zostały wpisane w historię ludzkości.
Tak na koniec... Czy Fermi naprawdę wiedział wszystko?
Wiedział wszystko o fizyce, ale nie miał wiedzy o niczym innym.