Przekazanie tego dokumentu w depozyt Muzeum Getta Warszawskiego nastąpi w czwartek w Warszawie.
Jak przypomina IPN generał SS Jürgen Stroop – nazywany katem warszawskiego getta – zatytułował swój raport: „Żydowska dzielnica mieszkaniowa w Warszawie już nie istnieje!". Raport jest urzędowym sprawozdaniem z niemieckiej akcji tłumienia powstania w getcie w Warszawie – największej wydzielonej, zamkniętej dzielnicy mieszkaniowej dla Żydów w okupowanej Europie – oraz jego likwidacji wiosną 1943 roku.
"Powstanie w getcie warszawskim było wyrazem determinacji ludności żydowskiej, która pomimo braku jakiejkolwiek nadziei na powodzenie buntu, wystąpiła zbrojnie przeciw swym oprawcom walcząc o zachowanie dumy oraz poczucia godności. Optyka przedstawienia wydarzeń opisanych w raporcie jest porażająca. Holokaust jest przedstawiony z perspektywy zbrodniarza, nie ofiary, przez co dokument – wbrew intencji twórcy, nie gloryfikuje niemieckiej „odwagi, siły i ofiarności", a staje się aktem oskarżenia i dowodem zbrodni popełnionej na ludności żydowskiej; zamiast wychwalać zasługi żołnierzy bezwzględnie wykonujących rozkazy, jest hołdem złożonym ich niewinnym ofiarom" - opisują historycy Instytutu.
W raporcie znajdują się fotografie, które na stałe wpisały się w świadomość ludzi na całym świecie i jednoznacznie są kojarzone z Holokaustem. Niektóre z fotografii, uzyskały status ikony fotograficznej symbolizującej Holokaust.
W 2017 roku dokument ten został wpisany na Listę Światową Programu UNSECO "Pamięć Świata". Raport Stroopa – z uwagi na okoliczności powstania i tematykę – zalicza się do obiektów określanych mianem „złych dokumentów", świadczących o niechlubnych wątkach historii.