Podróżnicy i turyści, którzy decydują się na eksplorację dorzecza rzek Parana i Urugwaj w Ameryce Południowej, często zaskoczeni są widokiem gigantycznych ruin, na które natykają się gdzieś na skraju małej wioski lub wręcz w szczerym polu. To pozostałości dawnych świątyń i budynków publicznych, które stanowiły centrum osad misyjnych zakonu jezuitów, zwanych redukcjami. Dzisiaj zwykle są opustoszałe, ale jeśli wsłuchamy się w mowę kamieni albo jeszcze lepiej zagłębimy w pisma sprzed kilku wieków, oczami wyobraźni zobaczymy tętniące życiem bogate osiedla, zamieszkane przez wolnych Indian Guarani. Nazwa redukcja wzięła się od łacińskiego czasownika red?cere (przyprowadzać), w tym przypadku chodziło o „przyprowadzenie do wiary chrześcijańskiej" albo o zgromadzenie „ludu bożego" w jednym miejscu. Redukcje od początku swego istnienia były niezwykłym eksperymentem społeczno-politycznym, kontynuowanym z dobrym skutkiem przez blisko 150 lat. Sieć tych osiedli z czasem rozrosła się do wielkich rozmiarów i przekształciła w coś na kształt quasi-państwa, które do historii przeszło pod nazwą Republiki Guarani.