Wolno się kręci powielacz

18 kwietnia 1979 roku w Nowej Hucie okulawiono towarzysza Lenina. Ściśle mówiąc‚ urwano mu nogę. W okolicach Sukiennic zapanowała powszechna radość‚ zwłaszcza że pierwsze‚ przenoszone pocztą pantoflową‚ wiadomości mówiły o całkowitym zniszczeniu pomnika‚ co miało się okazać przesadą.

Publikacja: 22.01.2008 00:01

Wolno się kręci powielacz

Foto: Rzeczpospolita

Podobno ładunki wybuchowe założone zostały nie w tym miejscu‚ co trzeba‚ w każdym razie urwały Uljanowowi odchyloną nogę‚ wybiły szyby w okolicznych domach przy alei Róż‚ a także – co zaakcentowała Polska Agencja Prasowa‚ wydając stosowny komunikat – raniły pięć osób.Byłem tego dnia w Krakowie, pojechałem więc do Nowej Huty‚ gdzie o żadnych ofiarach nikt nie mówił. Wszędzie za to było pełno milicji‚ która nie dopuszczała nikogo w pobliże pomnika. Że jednak profesor Konieczny zaprojektował go jako bardzo okazałą postać‚ kontuzja Lenina widoczna była gołym okiem. Ponieważ bohater opowieści Zoszczenki spoglądał na południe‚ wyraźnie krocząc w tym kierunku‚ ludzie krzepili się wiadomością‚ że „bez nogi do Poronina nie dolezie‚ krucafiks”.

Żarty jednak skończyły się, i to szybko. Jak Polska długa i szeroka zatrzymywano potencjalnie podejrzanych o dokonanie tego bezprzykładnego – co akcentowano bez sensu, gdyż przykłady były, i owszem – zamachu. Na czterdzieści osiem godzin zamknięto coś około połowy dzisiejszych prominentnych postaci świata polityki. Wymienię tylko, w kolejności alfabetycznej: Bogdana Borusewicza, Mirosława Chojeckiego, Andrzeja, Benedykta i Łukasza Czumów, Ludwika Dorna, Andrzeja Gwiazdę, Aleksandra Halla, Marka Jurka, Antoniego Macierewicza, Adama Michnika, Ewę Milewicz, Jana Polkowskiego, Bronisława Wildsteina, Mariusza Wilka... W sumie nazbierałoby się blisko dwustu nazwisk.

Sprawcą wybuchu okazać się miał Andrzej Szewczuwaniec‚ po następnych dziewięciu latach jeden z przywódców strajku w Hucie Lenina w 1988 roku. A jednak nie wszyscy zatrzymani wyszli na wolność po odsiedzeniu „obowiązkowych”, przepraszam za wyrażenie, dwóch dób. Tomasz Michalak, drukarz Wolnej Wałkowo-Bębnowej Drukarni Polowej im. J. P., współpracownik Niezależnej Oficyny Wydawniczej Nowa, otrzymał prokuratorską sankcję. Dlaczego? Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście postawiła mu zarzut z art. 227 § 3 k.k., po rekwizycji w trakcie rewizji w jego mieszkaniu sprzętu fotograficznego i wyposażenia pracowni sitodrukowej.

12 maja władze postanowiły o sprawie poinformować opinię publiczną, co uczyniły za pośrednictwem „Expressu Wieczornego”. Artykulik był tej treści:

„Od pewnego czasu z terenu kraju zaczęły nadchodzić do stołecznej milicji sygnały, że w Warszawie przedstawiane są fałszywe stałe bilety PKS wystawione na okaziciela i uprawniające do bezpłatnych przejazdów na wszystkich liniach PKS w Polsce. Technika wykonania biletów wskazywała, że fałszował je doskonały fachowiec. Po długotrwałym dochodzeniu organa stołecznej milicji wykryły pracownię fałszerską, w której zatrzymano Tomasza M., producenta fałszywych biletów. Wyniki przeszukania pracowni fałszerza okazały się wręcz sensacyjne. Znaleziono sprzęt fotograficzny wysokiej klasy, aparaty, powiększalniki, teleobiektywy itp., a ponadto urządzenia umożliwiające produkcję dokumentów, pieczęci itd. Co więcej, wykryto mocno zaawansowane przygotowania do produkcji studenckich legitymacji, indeksów i banknotów 1000 zł i 500 zł. Gdyby nie szybka akcja milicji zapewne w niedługim czasie pojawiłyby się w kraju liczne »koperniki« i »kościuszki«.

Aresztowany fałszerz Tomasz M. jest fotografikiem amatorem wysokiej klasy, ponadto ma nieukończone studia chemiczne. Jest człowiekiem utalentowanym, a zarazem pozbawionym skrupułów. Jak dotąd ustalono, swoją pracownię zdobył w sposób niezwykle prosty. Dał ogłoszenie w gazecie, że poszukuje nieskrępowanego mieszkania w spokojnej dzielnicy Warszawy. Spośród różnych ofert wybrał jedną kawalerkę w spokojnej willowej dzielnicy. Zapłacił żądaną sumę i wprowadził się. Miał opinię spokojnego, kulturalnego lokatora. Nikt z sąsiadów nie przypuszczał, że ten cichy, skromnie ubrany mężczyzna jest wysokiej klasy fałszerzem. Czy Tomasz M. działał samotnie? Czy może on i jego pracownia w eleganckiej kawalerce były tylko jednym z ogniw przestępczego łańcucha i jeszcze ktoś jest zamieszany w aferę, wyjaśni dalsze śledztwo”.

Artykuł napisał debil sygnujący swoje wypociny literkami (jam). Debil, bo wskazuje na to opis, zarekomendowanego jako „niezwykle prosty”, sposobu zdobycia „pracowni”, czyli najzwyklejszego wynajęcia mieszkania na Chomiczówce. Oczywiście ani „jam”, ani ktokolwiek inny nie zająknął się, że Tomaszowi Michalakowi zabrano w trakcie rewizji matryce sitodrukowe z obwolutą do „Kompleksu polskiego” Tadeusza Konwickiego oraz okładki do książek Piotra Wierzbickiego „Cyrk”, „Wierszy i poematów” Josifa Brodskiego i „Rozważań o wojnie domowej” Pawła Jasienicy. Nie wspomniano też o tym, że aresztowany jest inwalidą.

Środowiska opozycyjne dały wyraz swemu oburzeniu i, między innymi, w apelu redakcji podziemnego „Robotnika” i Komitetu Samoobrony Społecznej „KOR” mogliśmy przeczytać:

„Czasami opluwają nas po nazwisku: wybitny poeta, członek KOR-u daje łapówki (Stanisław Barańczak, Poznań 1977). Działacz parafialny, współzałożyciel Śląskiego Komitetu Wolnych Związków Zawodowych bije pod kościołem czterech milicjantów (Kazimierz Świtoń, Katowice 1978). Członek kadry olimpijskiej, współpracownik „Robotnika”, wciągnięty siłą do radiowozu i za to oskarżony o wywołanie zbiegowiska (Błażej Wyszkowski, Gdańsk 1978). Fotografik, współtwórca niezależnych wydawnictw fałszuje pieniądze i dokumenty (Tomasz Michalak, Warszawa 1979).

Jak obronić się przed kłamstwem i niesprawiedliwością? Jakie są nasze szanse, gdy mamy przeciwko sobie wielką machinę władzy: prasę, partię, milicję, prokuraturę, sądy? Naszą jedyną bronią jest solidarność i odwaga”.

Protestowały i inne drugoobiegowe redakcje, także Niezależna Oficyna Wydawnicza NOW-a, a redakcja „Zapisu” wystosowała list podpisany przez pisarzy: Jerzego Andrzejewskiego, Jacka Bocheńskiego, Kazimierza Brandysa i Wiktora Woroszylskiego.

17 lipca Tomasz Michalak został zwolniony z aresztu. Śledztwo jednak kontynuowano, m.in. 15 sierpnia został wezwany do Komendy Stołecznej MO jako podejrzany i przesłuchiwany od godziny 9 do 17, a w roku następnym, 18 marca w tym samym miejscu rozebranego do naga pobito po głowie, a po odsiedzeniu obowiązkowych 48 godzin pożegnano kopniakami, tak że spadł ze schodów.

Niebawem po 1,5 roku z zawieszeniem na trzy lata (zawieszenie kary nastąpiło wyłącznie dzięki zmasowanej akcji protestów społecznych, krajowych i zagranicznych) dostali: twórca NOW-ej Mirosław Chojecki i kolejny współpracownik NOW-ej Bogdan Grzesiak. Oskarżeni zostali o kradzież powielacza i – uwaga! – namawianie do wydania w państwowej oficynie 9. numeru pisma „Zapis” i „Kuriera z Warszawy” Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Komitet Obrony Robotników wydał wtedy oświadczenie, w którym znalazło się następujące zdanie: „Miarą zwyrodnienia wymiaru sprawiedliwości jest sytuacja, w której wyrok skazujący przynosi zaszczyt skazanemu”.

Podobno ładunki wybuchowe założone zostały nie w tym miejscu‚ co trzeba‚ w każdym razie urwały Uljanowowi odchyloną nogę‚ wybiły szyby w okolicznych domach przy alei Róż‚ a także – co zaakcentowała Polska Agencja Prasowa‚ wydając stosowny komunikat – raniły pięć osób.Byłem tego dnia w Krakowie, pojechałem więc do Nowej Huty‚ gdzie o żadnych ofiarach nikt nie mówił. Wszędzie za to było pełno milicji‚ która nie dopuszczała nikogo w pobliże pomnika. Że jednak profesor Konieczny zaprojektował go jako bardzo okazałą postać‚ kontuzja Lenina widoczna była gołym okiem. Ponieważ bohater opowieści Zoszczenki spoglądał na południe‚ wyraźnie krocząc w tym kierunku‚ ludzie krzepili się wiadomością‚ że „bez nogi do Poronina nie dolezie‚ krucafiks”.

Pozostało 87% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy