Arsenał minionych wieków

Publikacja: 12.09.2008 13:15

Arsenał minionych wieków

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Francuzi jako pierwsi wprowadzili do uzbrojenia pod koniec wieku XVII karabin skałkowy, w 1717 roku wyprodukowali pierwszy w historii regulaminowy wzór karabinu, który stał się wzorcowy, zaś pod koniec XVIII wieku opracowali najlepszy oręż epoki – karabin 1777. I znowu wszyscy musieli ściągać od Francuzów... Powstanie tej broni było oczywiście wynikiem długoletnich doświadczeń (zwłaszcza wojny siedmioletniej) i stanowiło element ogólnej reformy uzbrojenia przeprowadzonej z inicjatywy Gribeauvala. Kurkowi nadano esowaty kształt ze względu na potrzebę umieszczenia ruchomych szczęk, w których tkwiła skałka (po kilkudziesięciu strzałach należało ją wymienić). Aby szyjka nie pękała, czyniąc broń niezdatną do użytku, Francuzi uczynili kurek zdecydowanie masywniejszym i mocniejszym, podpierając dodatkowo dolną szczękę i pozostawiając ażurowy, sercowaty otwór pośrodku. To rozwiązanie okazało się tak praktyczne, że w ciągu następnych lat wszyscy je skopiowali.

Karabiny wzór 1777 produkowane były z dużą dbałością o zachowanie wszystkich regulaminowych parametrów. Lufy wykonywano z doskonałej stali. Kuto je na gorąco, następnie toczono, po czym wiercono i szlifowano. Dobra jakość pozwoliła zastosować silniejszy ładunek (przekraczający 12 g, podczas gdy wcześniej ważył 11 g), na parametry balistyczne wpływał też niewielki luz między kulą a ściankami lufy. Wszystko to sprawiło, że francuski karabin wyróżniał się celnością. Mocowanie lufy z łożem zapewniała śruba przechodząca przez warkocz korka i szyjkę kolby oraz bączki (metalowe pierścienie) znacznie ułatwiające rozłożenie broni. Przełomem było także nowe mocowanie bagnetu, którego tuleję zaopatrzono w przestawny pierścień. To rozwiązanie także zostało wkrótce rozpowszechnione. Karabin kalibru 17,5 mm (średnica kuli – 16,5 mm, masa – 27g) ważył 4,5 – 4,7 kg, mierzył 1520 mm (z bagnetem 1898). Skuteczny strzał ocenia się na 300 m.

Poza karabinem piechoty produkowano wersje: dragońską, artyleryjską, marynarską, kadecką, kawaleryjską, różniące się przede wszystkim długością.

Karabiny wojskowe miały na ogół aż do połowy XIX wieku lufy gładkie, chociaż gwintowane – nadające kuli rotację – stosowano wcześniej w broni myśliwskiej, by zwiększać celność i zasięg strzału. W XVIII wieku zaczęto przyjmować do armii żołnierzy uzbrojonych w gwintówki, których rekrutowano przede wszystkim spośród myśliwych posiadających własną broń. Skuteczność walczących w szyku luźnym jegrów spowodowała, że w Prusach i Austrii, a potem w innych krajach podjęto produkcję regulaminowych sztucerów (u nas w Kozienicach).

Grube ścianki luf (często ośmiogrannych w przekroju) pozwalały na stosowanie dużego ładunku prochu. Kula musiała być dobrze spasowana z gwintem i dlatego miała średnicę większą niż lufa (w gładkolufowych karabinach była ona mniejsza). Aby wbić kulę, należało więc użyć znacznie większej siły, posługiwano się zatem drewnianym młotkiem (po uprzednim owinięciu kuli w naoliwioną szmatkę – flejtuch), po czym dalej dobijano ją stemplem. Aby usprawnić ładowanie, stosowane w sztucerach lufy były znacznie krótsze od karabinowych. Kolejne wyróżniki tej broni to ruchomy skalowany celownik oraz przyspiesznik strzału w postaci dodatkowego języka spustowego. Proces ładowania broni był czasochłonny, więc szybkostrzelność sztucerów była mniejsza niż gładkolufowych karabinów.

Uzbrojeni w nie strzelcy oddawali precyzyjne strzały do starannie wybranych celów, oficerów zwłaszcza. Francuski sztucer wz. 1793, zwany powszechnie wersalskim, kaliber 13,5 mm (kula 14 mm), miał długość 102,5 cm i ważył 3,45 kg. Poza piechotą gwintowane karabinki w ograniczonym zakresie znalazły zastosowanie w jeździe (m. in. Francja, Rosja). Sztucery wyposażano w masywne długie bagnety sieczne mające niwelować niewielką długość broni. Bagnety owe posiadały rękojeści umożliwiające posłużenie się nimi niczym tasakiem.

W okresie napoleońskim wobec gwałtowności walki i wzrostu siły ognia formacje strzelców uzbrojonych w gwintowaną broń straciły na znaczeniu. Ich rolę przejęła lekka piechota uzbrojona w gładkolufowe karabiny nieco lżejsze od standardowych piechotnych.

Szpada to ostatnie w zasadzie ogniwo długiej ewolucji europejskiego miecza. Bronioznawcy zgodni są, że ten rodzaj długiej broni wykształcił się z rapiera już w pierwszej połowie XVII wieku. Impulsem był nieustanny rozwój szermierczych technik (we Włoszech i Francji zwłaszcza) zarówno w świecie wojskowych, jak i cywilów. W Polsce szpada kojarzy się przede wszystkim z bohaterami powieści Aleksandra Dumasa, choć używali oni rapierów, nie szpad.

W literaturze fachowej natomiast funkcjonuje termin szpada walońska na określenie ciężkiej siecznej broni, kawaleryjskiej zwłaszcza, o znacznie mniej rozbudowanej oprawie rękojeści niż w rapierze. Jest to termin nieszczęśliwy, bowiem głownia walonki w niczym nie przypomina głowni szpady, która jest lżejsza i krótsza od rapierowej i przystosowana w zasadzie tylko do pchnięć ostrym sztychem. Szpada była bronią niezwykle poręczną i niebezpieczną (gwałtowny wypad wprzód), stosowano ją głównie w pojedynkach. W drugiej połowie XVII wieku i pierwszej połowie XVIII stanowiła ważny element cywilnego zachodnioeuropejskiego stroju.

Egzemplarze paradne, kostiumowe odznaczały się bogatą dekoracją i wyraźną delikatnością głowni (wąskie, trój- lub czwórgranne w przekroju) i rękojeści.

Wersje wojskowe, bojowe posiadały głownie masywniejsze, szersze, ze zbroczem lub bez, obosieczne najczęściej. Masywne głowice decydowały o dobrym wyważeniu całości. Rękojeści miały mosiężny krzyżowo-kabłąkowy-tarczowy jelec, drewniane okładki trzonu owijano dodatkowo mosiężnym drutem. Pochwy były skórzane, z mosiężną szyjką i trzewikiem. Na przełomie XVIII i XIX wieku szpady używane były praktycznie we wszystkich armiach, stanowiły atrybut niektórych oficerów piechoty i służyły do bezpośredniej ochrony. Oficerowie pułków gwardyjskich i grenadierskich stosowali jednak zazwyczaj szable.

Francuzi jako pierwsi wprowadzili do uzbrojenia pod koniec wieku XVII karabin skałkowy, w 1717 roku wyprodukowali pierwszy w historii regulaminowy wzór karabinu, który stał się wzorcowy, zaś pod koniec XVIII wieku opracowali najlepszy oręż epoki – karabin 1777. I znowu wszyscy musieli ściągać od Francuzów... Powstanie tej broni było oczywiście wynikiem długoletnich doświadczeń (zwłaszcza wojny siedmioletniej) i stanowiło element ogólnej reformy uzbrojenia przeprowadzonej z inicjatywy Gribeauvala. Kurkowi nadano esowaty kształt ze względu na potrzebę umieszczenia ruchomych szczęk, w których tkwiła skałka (po kilkudziesięciu strzałach należało ją wymienić). Aby szyjka nie pękała, czyniąc broń niezdatną do użytku, Francuzi uczynili kurek zdecydowanie masywniejszym i mocniejszym, podpierając dodatkowo dolną szczękę i pozostawiając ażurowy, sercowaty otwór pośrodku. To rozwiązanie okazało się tak praktyczne, że w ciągu następnych lat wszyscy je skopiowali.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Historia
Co naprawdę ustalono na konferencji w Jałcie
Historia
Ten mały Biały Dom. Co kryje się pod siedzibą prezydenta USA?
Historia
Most powietrzny Alaska–Syberia. Jak Amerykanie dostarczyli Sowietom samoloty
Historia
Dlaczego we Francji zakazano publicznych egzekucji
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Historia
Tolek Banan i esbecy
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń