Byłyby to pierwsze nadania orderu od dwudziestu lat. Wtedy to wprowadzonoprzepis uniemożliwiający przyznawanie Virtuti Militari później niż pięć latpo wojnie. Teraz zrobiono by jednorazowy wyjątek od tej reguły.
O jakie przypadki chodzi? Wnioski o nadanie orderów i odznaczeń wystawiali wczasie II wojny światowej żołnierzom ich dowódcy. Trafiały one potem dowładz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, które odznaczały żołnierzy. Częśćwniosków nie dotarło do Londynu i dlatego należne ordery i odznaczenia niezostały nigdy żołnierzom wręczone. PSL chce to zmienić.
- Virtuti Militari i Krzyże Walecznych wręczały także komunistyczne władze.Nie na rękę było im jednak odznaczać żołnierzy z Armii Krajowej ipartyzantki - mówi w rozmowie z serwisem internetowym tvp.info szef klubuPSL Stanisław Żelichowski.
Ile osób nie dostało orderów? By oszacować te liczby, PSL organizuje 9grudnia w Sejmie spotkanie ze środowiskami kombatanckimi.
Politykom tej partii udało się już uzyskać informację, że co najmniejpięćset wniosków znajduje się w archiwum Instytutu im. gen. Sikorskiego wLondynie. Ponad 120 wniosków o uhonorowanie żołnierzy 10 Pułku UłanówLitewskich (w tym 19 o przyznanie orderu Virtuti Militari) przechowujeMuzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie. W 1993 roku znaleziono je na strychujednej z kamienic w tym mieście. Historykom udało się ustalić, że wnioski zRypina nie trafiły do Londynu najprawdopodobniej dlatego, że dowódcy pułkupo kapitulacji zostali wywiezieni w głąb III Rzeszy.