Idźcie do diabła – nie poddajemy się!

Bitwa wkroczyła w krytyczne stadium. Nacisk Burów się wzmagał – na szczycie i tuż pod nim znajdowało się 600 żołnierzy Bothy.

Publikacja: 05.12.2008 06:23

Żołnierze brytyjscy na Spion Kop poddają się Burom, rys. Graham Coton

Żołnierze brytyjscy na Spion Kop poddają się Burom, rys. Graham Coton

Foto: bridgeman art library

Brytyjczycy zostali zepchnięci przez nacierających z Conicall Hill nieprzyjaciół z wysuniętej kilkadziesiąt metrów przed głównym okopem stanowisk pierwszej linii. Okop stał się ostatnią linią obrony. O godz. 13 na prawym skrzydle obrona zaczęła się załamywać. Burowie wezwali Brytyjczyków do złożenia broni. Apelu posłuchało 167 żołnierzy.

Zajęci ich rozbrajaniem i odsyłaniem na tyły Burowie nie kontynuowali natarcia, choć na tym odcinku broniła się wówczas zaledwie garstka przeciwników. Przybyły tam pospiesznie Thorneycroft zawołał do burskiego dowódcy: „Ja tu dowodzę i niech pan weźmie swych ludzi do diabła! Nie poddajemy się!”. Sytuację opanowało nadejście posiłków w sile dwóch batalionów Imperial Light Infantry i Middlesex Regiments. Ten ostatni, uderzając na bagnety, zmusił Burów do wycofania się kilkadziesiąt metrów za grań.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama