Tak naprawdę nazywa się Jan Klenowicz i pochodzi z Brasławia na Wileńszczyźnie. Urodził się w majątku Tatarowszczyzna, kilka kilometrów od miasteczka, i tam uczęszczał do szkoły – nomen omen imienia Piłsudskiego.
W samym Brasławiu zlokalizowany był obóz szkoleniowy Państwowego Instytutu Wychowania Fizycznego w Warszawie. Corocznie w okresie letnim przyjeżdżała tam młodzież z tej uczelni. Wykorzystywano pięknie zaadaptowane do żeglarstwa jezioro Drywiaty i zbudowany wokół niego ośrodek sportów wodnych. Była tam nawet trampolina i 10-metrowa wieża umożliwiająca treningi skoków do wody. W roku 1936 wakacyjny Brasław przeżył podniosłą uroczystość. Odsłonięto tam pomnik Józefa Piłsudskiego, na którym fundatorzy umieścili napis: „Józef Piłsudski, Odnowiciel Polski, Pierwszy jej Marszałek, Syn Ziemi Wileńskiej”. A na odwrocie: „Z potrzeby Serc Artysty, Młodzieży Jego Instytutu, Ziemi Brasławskiej ten wyraz hołdu powstał 5 lipca 1936 roku”.
Artystycznego geniuszu udzielił mu Alfons Karny, który regularnie odwiedzał Brasław, korzystając ze stypendium Państwowego Instytutu Wychowania Fizycznego. Od 1934 roku tak zżył się z miasteczkiem, że zdecydował o ufundowaniu swojego dzieła. W 1936 roku Karny wykonał dodatkowy odlew rzeźby, a tamtejsza społeczność ufundowała postument, na którym dzieło spoczęło.
Podniosła uroczystość zapadła głęboko w pamięć tamtejszej społeczności i małego Klenowicza. On sam, jak wielu jemu podobnych, wstąpił do wojska i służył w szkole podoficerskiej. Chciał wypełnić głęboko odczuwaną powinność wobec Marszałka. Tak przynajmniej o tym wspomina.
Gdy w 1939 roku wybuchła wojna, a szczególnie gdy Brasław zajęli Sowieci, miejscowa społeczność zdemontowała pomnik i zakopała rzeźbę Karnego za miasteczkiem. Wiedzę o tym miejscu posiadało tylko niewielu najbardziej zaufanych ludzi. Kilku z nich zresztą wpadło w ręce Sowietów i znalazło się na zsyłce. Ale nikt nie zdradził miejsca ukrycia rzeźby.