Uczestnicy zabawy wcielą się w detektywów. W poszukiwaniu znaczeń ukrytych w dziełach sztuki przemierzą ok. 10 pomieszczeń, w tym m.in. Galerię Sztuki Średniowiecznej, sale z malarstwem włoskim oraz polskim.
– Nie ingerowaliśmy w przestrzeń. Wszystko, co niezbędne do zabawy, można wyczytać, uważnie przyglądając się czynnościom postaci czy datom na obrazach – mówi Marta Czajka, autorka scenariusza gry organizowanej przez Instytut Stefana Starzyńskiego (oddział Muzeum Powstania Warszawskiego) we współpracy z Muzeum Narodowym.
Aby ułatwić początkującym detektywom zadanie, każdy z graczy przy wejściu dostanie specjalną kartę do gry. Będzie w niej można umieszczać rozszyfrowywane kolejno hasła – pod koniec zabawy ułożą się one w popularne przed laty warszawskie powiedzenie.
– Było ono komentarzem do wydarzeń, które swoje odbicie znalazły np. w biografii Bonawentury Dąbrowskiego – zdradza Czajka i dodaje, że obraz XIX-wiecznego malarza przedstawiający kupca warszawskiego to nieprzypadkowo jeden z punktów gry.
Dla pierwszych 100 osób, którym uda się rozszyfrować hasło i punktualnie o godz. 16.30 przyjść do sali kinowej, przygotowano nagrody – m.in. publikacje poświęcone sztuce.