Drugi problem to brak funduszy na przygotowanie projektu muzeum do realizacji. Szef resortu liczy, że pieniądze znajdą się w przyszłym roku. Bo na przełomie grudnia i stycznia minister będzie dzielił rezerwę finansową resortu na różne inwestycje. Resort szacuje, że koszt prac projektowych wyniesie ok. 20 mln zł.
Sam zaś wniosek o środki unijne został przesunięty na listę rezerwową programu operacyjnego „Infrastruktura i środowisko”, z którego są rozdysponowywane na realizację dużych inwestycji z zakresu kultury czy dziedzictwa narodowego. Dlaczego trafił na listę rezerwową? – Bo był mało zaawansowany. Ale to przesunięcie odbyło się jeszcze przed rozstrzygnięciem konkursu na projekt muzeum – zaznacza Robert Kostro.
Anna Masłoń, ekspert ds. funduszy UE z Maroney Group, uspokaja, że lista rezerwowa nie oznacza zwłoki w przyznaniu pieniędzy z Unii. Muszą jednak być spełnione warunki: – Jeśli projektodawca dotrzyma terminów dotyczących kompletowania niezbędnej dokumentacji, projekt ma szanse na zrealizowanie.
Dlaczego do tej pory dyrektor Kostro utrzymywał, że budowa muzeum ruszy w połowie 2011 r.? – Gdyby umowa z architektem na projekt budowli była zawarta zgodnie z moimi przewidywaniami, czyli na wiosnę tego roku, moglibyśmy rozpocząć budowę w terminie – mówi.
Kiedy nowa placówka powstanie? – Teraz początek budowy będziemy liczyli od chwili podpisania umowy z architektem. Potem dwa lata na projektowanie i formalności i dwa na realizację budowy – liczy dyrektor.
Konkurs na projekt placówki wygrała pracownia Paczowski et Fritsch Architectes. Przeszklona bryła muzeum ma zawisnąć nad ruchliwą Trasą Łazienkowską. Architekt Bohdan Paczowski na wieść o tym, że budowa ma się przesunąć o niemal dwa lata, powiedział: – I tak myślałem, że będzie dłużej. Dlaczego? Bo tak duże projekty zawsze zajmują dużo czasu. Mają na to wpływ różne czynniki: finansowe, polityczne i inne.