Reklama

Bohaterowie Grudnia ‘70 odznaczeni

53 osoby wyróżniono Gryfem Zachodniopomorskim– najwyższym odznaczeniem w regionie. Uhonorowano też prawników za pomoc opozycji w PRL

Publikacja: 19.12.2010 20:54

– Za rany odniesione 40 lat temu nie można zapłacić medalem, ale to bardzo miłe, że Polska o nas pamięta – mówi "Rz" Edward Kaczorkiewicz, były stoczniowiec z wydziału elektrycznego W-3, postrzelony rykoszetem w pobliżu Komendy Wojewódzkiej MO w klatkę piersiową.

Odznaczenie odebrał na Zamku Książąt Pomorskich w ubiegłą sobotę. Gryfy Zachodniopomorskie przyznano na wniosek zarządu regionalnej "Solidarności".

Dziesięć nadanych pośmiertnie zostało odebranych przez rodziny.

Kazimiera Harasimowicz-Obuchowicz przyjęła odznakę w imieniu syna Eugeniusza Błażewicza, 22-letniego kierowcy ze stoczni, który zmarł na stole operacyjnym od rany postrzałowej klatki piersiowej. Uhonorowania syna doczekał się także Tadeusz Nadratowski, ojciec 20-letniego żołnierza kompanii specjalnej, który zginął w niejasnych okolicznościach.

Nadratowski w lutym ubiegłego roku napisał dramatyczny list do prezydenta Lecha Kaczyńskiego z pytaniem, dlaczego nie odznaczono jego dziecka, tak jak 42 poległych w Gdańsku, Gdyni i Elblągu.

Reklama
Reklama

Siedem odznak przyznano lekarzom i pielęgniarkom z przychodni przy ulicy Starzyńskiego. Budynek położony po przeciwnej stronie od komendy został 17 grudnia 1981 r. wieczorem zamieniony w szpital polowy. Jego personel walczył o życie i opatrywał demonstrantów, do których milicjanci strzelali z okien.

– Nie czuję się bohaterem, wykonywałem to, co do mnie należało – mówi "Rz" jeden z uhonorowanych, doktor Zbigniew Zdanowicz.

40 lat temu był w przychodni szefem poradni, zarządził przygotowania do przyjęcia większej liczby rannych i koordynował pracą pozostałych lekarzy i pielęgniarek. – Wolałbym już do tego nie wracać, wywiady i rocznice powodują, że tamte obrazy znów stają przed oczami – przyznaje Zdanowicz.

W trakcie uroczystości uhonorowano także 25 sędziów, prokuratorów, adwokatów i radców prawnych, którzy w PRL pomagali opozycji. Otrzymali od wiceministra sprawiedliwości Stanisława Chmielewskiego najwyższe odznaczenia resortowe oraz m.in. Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski.

Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Reklama
Reklama