Maj 1945 r. Amerykańscy żołnierze z Wielkiej Czerwonej Jedynki (jednostka piechoty) wkraczają do Czechosłowacji. W miejscowości Zwodau jest niemiecki obóz koncentracyjny. Więźniarki i więźniowie podbiegają do żołnierzy. Proszą o pomoc. Amerykanie znajdują jakieś ubrania, jedzenie, wodę. Dają wycieńczonym ludziom. Sanitariusze wojskowi sprawdzają, czy oswobodzeni potrzebują pomocy medycznej.
To nie jest scena z filmu – takie widowisko rozegrało się niedawno na Zlocie Grup Rekonstrukcyjnych i Historycznych Pojazdów Wojskowych – Strefa Militarna Gostyń – Podrzecze.
Widzowie, którzy oglądali inscenizację, opowiadają, że wyciskała prawdziwe łzy z oczu.
– To było niesamowite. Po prostu... autentyczne. Osoby, które przygotowały tę scenę, zadbały o każdy szczegół – zachwyca się Małgorzata Czechowska, która pierwszy raz uczestniczyła w tym zlocie.
– Nie chcieliśmy pokazywać tylko krwawego oblicza wojny: bitew, potyczek, szturmów – tłumaczy pomysł rekonstrukcji Piotr Langenfeld, prezes Stowarzyszenia Historycznego Wielka Czerwona Jedynka. – Ale przypomnieć także takie epizody, jak wyzwalanie obozów koncentracyjnych przez amerykańskich żołnierzy czy ich pomoc dla ludności cywilnej.