Na początku lipca 1410 r. przybył tu Ulrich von Jungingen, wielki mistrz Zakonu Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie. Kiedy w towarzystwie swoich braci zakonnych obejrzał to miejsce, doszedł do wniosku, że jest to wspaniały teren, aby przerwać pochód wojsk króla Władysława Jagiełły idących w stronę Malborka i wciągnąć większość polskich chorągwi w śmiertelną pułapkę. Warto odwiedzić Kurzętnik i wejść na wzgórze nad miasteczkiem. Spoglądając w dół na dolinę meandrującej Drwęcy, można się zastanowić nad dziwną zmiennością dziejów. Szykując się do wielkiej bitwy, Krzyżacy wznieśli ostrokoły przy brodzie rzeki. Nie jest to szeroka woda o silnym nurcie, a raczej niezwykle malownicza struga wijąca się w setkach zakrętów i zakoli wśród tętniących życiem pól, łąk i leśnych zakątków. Jednak pod tym łagodnym obliczem kryje się śmiertelne zagrożenie. Wielu, szukając ochłody, utonęło w pozornie leniwych nurtach rzeki.