Autobusem przez Stocznię Gdańską

Być może to ostatnia szansa, by po dawnej Stoczni Gdańskiej ruszyć w podr?ż historycznym „og?rkiem”, czyli odremontowanym jelczem z czas?w PRLu.

Publikacja: 31.08.2013 13:57

Przystanek Subiektywnej Linii Autobusowej

Przystanek Subiektywnej Linii Autobusowej

Foto: Z Archiwum autora, Monika Kuc mk Monika Kuc

Przewodnikami tej wycieczki są byli pracownicy Stoczni, pamiętający czasy strajku i sierpniowych porozumień.

Projekt Subiektywnej Linii Autobusowej, kursującej po stoczni od maja do końca września, wymyślił artysta Grzegorz Klaman, tw?rca Instytutu Sztuki Wyspa działającego na postoczniowych terenach.Ta niezwykła linia z przystankami w najciekawszych miejscach, włączyła legendarną Stocznię Gdańską w przestrzeń publiczną.

- Pierwsza wersja tego projektu miała miejsce w 2002 roku w ramach Międzynarodowego Projektu City Transformers, trwała miesiąc, druga edycja w sierpniu 2009 przyciągneła więcej zainteresowanych niż mógł pomieścić zabytkowy autobus, dobitnie uświadamiając nam jak wielka jest potrzeba otwarcia dawnej stoczni dla zwiedzających  – przypomina Klaman.

Tereny postoczniowe  są obecnie w stanie transformacji, co oznacza, że z jednej strony wyglądają, jak wielki plac budowy, gdzie powstaje Europejskie Centrum Solidarności i ma wyrosnąć nowoczesna dzielnica Gdańska - Młode Miasto. A z drugiej upodabniają się, niestety, do postindustrialnej ruiny, w kt?rej stopniowo znikają kolejne obiekty lub obracają się na naszych oczach w złomowiska. Coraz bardziej niepokoi, czy uda się coś ocalić z unikalnego charakteru tego miejsca, świadka politycznego przełomu. Wiele niszczejących poprzemysłowych hal (pamiętających nie tylko lata 70. i 80., ale nawet czasy Stoczni Cesarskiej w XIX wieku) można by jeszcze zrewitalizować...

Widok z Placu Solidarności przed stocznią Gdańską, każdy zna. Trzy krzyże – Pomnik Poległych Stoczniowc?w, ofiar Grudnia'70, kt?re zostały postawione w grudniu 1980 roku dzięki porozumieniom sierpniowym. Wtedy wzniesiono je na pustym placu. Dziś ich tłem jest budujące się Europejskie Centrum Solidarności. Nad historyczną Bramą nr 2 powiewają flagi  i widnieją tablice ze strajkowymi postulatami, przypominające o wydarzeniach sierpnia 1980. Za nią wychodzi się na historyczną salę BHP, gdzie 31sierpnia 1980 roku Lech Wałęsa – przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego i Mieczysław Jagielski, ?wczesny wicepremier rządu, podpisali porozumienia.

Jest tu także przystanek Subiektywnej Linii Autobusowej. Naszą wycieczkę prowadzi Kazimierz Trawicki, kt?ry pracował w stoczni od 1964 roku na W-4 - wydziale elektrycznym do 2007 roku i brał udział we wszystkich strajkach i protestach, a po 1989 był przewodniczącym „Solidarności".

Biało-czerwony „Og?rek", posapując i warkocząc, rusza w 1,5-godzinną trasę. Za nami zostają artystyczne bramy Grzegorza Klamana, kt?re stoją w stoczni od wystawy  "Droga do wolności" w 2000 roku. Jedna z nich nawiązuje do słynnego utopijnego projektu Pomnika III Międzynarodówki z lat 20. rosyjskiego konstruktywisty Władimira Tatlina, symbolizując początek i upadek komunizmu.

A przed nami hektary postindustrialnych krajobraz?w z rdzewiejącymi halami, nieużytkami i wyboistą droga, rozjeżdżaną przez ciężar?wki. W latach70. stocznia zatrudniała 17 tysięcy ludzi, dziś jej skurczona pozostałość (z ukraińskim inwestorem) na wyspie Ostr?w zatrudnia niespełna 2 tysiące pracownik?w, gł?wnie przy produkcji wież wiatrowych i konstrukcji stalowych. Część byłych teren?w stoczniowych należy obecnie do sp?łek duńskich i amerykańskich. Powstaną na nich nowe inwestycje. Na razie mijamy opustoszałe pochylnie i doki. Z jednego z basen?w wystaje zatopiony stateczek, kt?ry miał się przemienić w kawiarnię, ale jego nowego właściciela dotknął kryzys. Niekt?re z żurawi portowych bezpowrotnie zniknęły, na szczęście kilkanaście po długich walkach udało się ocalić.

Przewodnik pokazuje nam Halę U-Bootów, w której w czasie II wojny Niemcy produkowali okręty podwodne dla Kriegsmarine i pozostałości dawnej gazowni. A także budynek dawnej Dyrekcji, pod kt?ry szli kiedyś protestujący i hale produkcyjne, gdzie Anna Walentynowicz pracowała najpierw jako spawacz, a potem suwnicowa. Kazimierz Trawicki przypomina, że to w jej obronie, gdy została zwolniona, rozpoczął się w sierpniu'80 strajk, kt?ry dał początek Solidarności.

Oglądamy też miejsca pamięci po tragicznych wypadkach - basen, gdzie stał statek M/s „Konopnicka", na którym w 1961 r. w pożarze zginęło 22 stoczniowców (pomoc nadeszła za p?źno, ratowniczy otwór w burcie wycięto dopiero po uzyskaniu zgody władz w Warszawie) i pozostałości hali widowiskowej, niegdyś największej w Tr?jmieście, która spłonęła w 1994 r. podczas koncertu zespołu Golden Life (siedem ofiar śmiertelnych i 300 poparzonych). Dłużej zatrzymujemy się przy siedzibie Instytutu Sztuki Wyspa (w budynku byłych warsztat?w szkoły zawodowej) - żywym ośrodku artystycznym, prowadzonym przez Anetę Szyłak i Grzegorza Klamana od 2004 roku z projektami i wystawami powiązanymi z historycznym terenem stoczni oraz w hali 90 B. z ekspozycją Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Wizualnych ALTERNATIVA.

W końcu docieramy do legendarnego miejsca, gdzie biegł mur, kt?ry przeskoczył Lech Wałęsa, dając – jak m?wi nasz przewodnik – nową energię i siłę szykującym się w 1980 roku do strajku stoczniowcom.

Niestety przy resztkach muru pozostała tylko tabliczka, informująca o tamtym historycznym wydarzeniu. Zamiast muru, kt?ry sięgał 2,5 metra, a za nim biegły linie tramwajowe i kolejowe, oglądamy już tylko piaskowe usypiska. Tu właśnie rozpoczynaja się inwestycje nowej dzielnicy Gdańska - Młodego Miasta.

Na pocieszenie pozostaje nam zwiedzenie pobliskiego warsztatu pracy Lecha Wałęsy, starannie odtworzonego przez Klamana. Na blacie pod zieloną ścianą leżą r?żne narzędzia, jakby elektryk Wałęsa odszedł od nich tylko na chwilę. Pośrodku stoi w?zek akumulatorowy, a przy drzwiach monitor z filmem, przypominającym Lecha Wałęsę z czas?w strajk?w sierpniowych i potem, gdy jako prezydent odwiedził sw?j dawny warsztat pracy.

 

 

 

 

Przewodnikami tej wycieczki są byli pracownicy Stoczni, pamiętający czasy strajku i sierpniowych porozumień.

Projekt Subiektywnej Linii Autobusowej, kursującej po stoczni od maja do końca września, wymyślił artysta Grzegorz Klaman, tw?rca Instytutu Sztuki Wyspa działającego na postoczniowych terenach.Ta niezwykła linia z przystankami w najciekawszych miejscach, włączyła legendarną Stocznię Gdańską w przestrzeń publiczną.

Pozostało 93% artykułu
Historia
Oskarżony prokurator stanu wojennego
Historia
Klub Polaczków. Schalke 04 ma 120 lat
Historia
Kiedy Bułgaria wyjaśni, co się stało na pokładzie samolotu w 1978 r.
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater