Fotografie Maksymiliana Fajansa

Dom Spotkań z Historią i Muzeum Narodowe w Warszawie zapraszają dzisiaj o godz. 18.00 na promocję nowego albumu z serii Fotografowie Warszawy – Maksymilian Fajans (1825–1890)

Publikacja: 15.04.2014 16:49

Maksymilian Fajans (1825–1890), seria „Fotografowie Warszawy", wyd. Dom Spotkań z Historią, Muzeum N

Maksymilian Fajans (1825–1890), seria „Fotografowie Warszawy", wyd. Dom Spotkań z Historią, Muzeum Narodowe w Warszawie

Foto: materiały prasowe

Gośćmi wieczoru będą: autorka Danuta Jackiewicz, kurator fotografii z Muzeum Narodowego w Warszawie, prof. Maciej Buszewicz z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, autor projektu graficznego, dr Paweł Żak, fotograf z Uniwersytetu Warszawskiego oraz gość specjalny Anna Stęplewska z domu Fajans. Spotkanie poprowadzi Katarzyna Madoń-Mitzner, redaktor serii.

W serii popularnonaukowych albumów monograficznych, poświęconych wybitnym XIX- i XX-wiecznym twórcom warszawskim, prezentujemy najcenniejsze fotografie stolicy. Maksymilian Fajans (1825–1890) to drugi z serii „Fotografowie Warszawy" album poświęcony polskiemu portreciście i dokumentaliście.

Maksymilian Fajans, wybitny fotograf, litograf oraz wydawca, otworzył atelier portretowe w połowie XIX wieku przy ulicy Długiej w Warszawie (później miał zakład przy Krakowskim Przedmieściu 52) i od razu dołączył do grona najpopularniejszych artystów w stolicy. Początkowo jego domeną był rysunek i litografia (której uczył się w Paryżu u Emille'a Lassalle'a i Rosé-Josepha Lemerciera ), od 1862 roku dołączył do oferty modną wówczas fotografię, dzięki temu znalazł się w elicie europejskich grafików.

Danuta Jackiewicz, autorka książki:

„Latem 1860 roku litograf Maksymilian Fajans postanowił zająć się nową gałęzią sztuki – fotografią. Wzbogacenie artystycznej oferty o fotografię uważał za warunek utrzymania firmy wydawniczej na europejskim poziomie. Wcześniej wy specjalizował się w technikach litografii i chromolitografii, które uprawiał z sukcesem od blisko dziesięciu lat. Kiedy w maju 1862 roku oficjalnie otworzył Zakład Fotograficzny przy Zakładzie Artystyczno-Litograficznym, tłumaczył tę decyzję postępem sztuki i chęcią za zadośćuczynienia wymaganiom czasu. Uznał, że fotografia, stale rozwijająca się od po nad dwudziestu lat, po winna zadomowić się również w je go pracowni, tym bardziej że nadszedł czas szalonego popytu na małe portrety w formacie carte de visite, zwanym u nas biletowym. Na stała prawdziwa „biletomania" porównywalna z „dagerotypomanią", która wybuchła za raz po ogłoszeniu wynalazku fotografii".

Album Maksymilian Fajans (1825–1890) zawiera kilkadziesiąt fotografii, w tym widoki Warszawy i reportaże z życia miasta (m.in. otwarcie mostu Kierbedzia, budowę dworca kolei Warszawsko-Terespolskiej, wnętrze słynnej cukierni Lourse'a w Hotelu Europejskim), portrety wybitnych mieszkańców i osobistości przyjeżdżających do Warszawy, wówczas stolicy Królestwa Polskiego, wykonane w pracowni artysty. Znalazły się w niej także: esej Danuty Jackiewicz, kurator fotografii z Muzeum Narodowego w Warszawie i kalendarium zdarzeń z dziedziny fotografii (na świecie i w Królestwie Polskim). Książka ukaże się w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej.

Pierwsze fotografie plenerowe autorstwa Maksymiliana Fajansa zachowały się w kolekcji Józefa I. Kraszewskiego i ukazują Zamek Królewski, ówczesną siedzibę prywatną namiestników Królestwa Polskiego (wykonane latem 1861 roku.) Fotografię wykonano z trzypiętrowej kamienicy przylegającej do północnej ściany dzwonnicy przy kościele św. Anny. Duży format odbitek świadczy o tym, że szklane płyty, na których powstały negatywy, mierzyły około 60 × 40 cm, co pozwala wyobrazić sobie rozmiar aparatu fotograficznego i statywu niezbędnego do wykonywania zdjęć. Fajans chętnie posługiwał się takim formatem płyt i to nie tylko w portretowym atelier, ale także w plenerze.

Fotografią zajmował się przez blisko 20 lat. Dokumentował miejsca i wydarzenia, których nikt nie utrwalił na szklanych negatywach, realizował m.in. aktualne tematy związane z budową infrastruktury ważnych linii kolejowych: warszawsko-terespolskiej i nadwiślańskiej. Wypracował własną technologię wykonywania odbitek fotograficznych, uzyskując koloryt obrazu o głębokim fioletowo-brązowym odcieniu, odmienny od standardowej sepiowej gamy.

Wśród klientów i osób, które portretował znajdowali się zwykli mieszkańcy miasta i ówczesna elita, m. in. pisarz Józef Ignacy Kraszewski, arcybiskup warszawski Zygmunt Szczęsny Feliński, Rafał Krajewski i Roman Żuliński, członkowie Rządu Narodowego w powstaniu styczniowym oraz artyści Helena Modrzejewska, Henryk Wieniawski, Anton Rubinstein, Józef Rychter. nie brakowało także Rosjan, a nawet przedstawicieli najwyższych rosyjskich władz jak: Fiodor Berg, ostatni namiestnik Królestwa Polskiego, Paweł Kotzebue, późniejszy generał-gubernator warszawski, czy Wielki Książę Mikołaj Mikołajewicz, brat cara.

W 1871 roku wynalazek Anglika Richarda Leacha Maddoxa spowodował przełom w technice fotografii. Odkrycie emulsji światłoczułej, w której nośnikiem dla soli srebra była żelatyna pozwoliło na uprzemysłowienie fotografii. Efekty zaczęły być wyraźnie widoczne w światowej branży fotograficznej od lat 80. XIX wieku. Tymczasem Fajans pozostał wierny technice, którą poznał na początku swojej kariery i stosował emulsję światłoczułą na bazie kolodionu. Używał szklanych płyt na negatywy formatów około 17 × 21 cm i około 40 × 60 cm, które odbijał na papierach albuminowych stykowo lub za pośrednictwem powiększalnika. Pozytywy z atelier Fajansa zadziwiają rozmaitymi odcieniami brązów, sepii i żółcieni, albo kolorytem o wyjątkowo głębokim czekoladowym odcieniu. W 1881 roku Fajans zakończył działalność jako fotograf.

Maksymilian Fajans – warszawianin z wyboru, Polak wyznania mojżeszowego, Europejczyk, należy do wybitnych obywateli miasta Warszawy, a jego fotografie stanowią ważny fragment naszego dziedzictwa kulturowego. W dzisiejszej Warszawie przypomina o nim jedynie pomnik nagrobny na cmentarzu żydowskim przy ulicy Okopowej.

SPOTKANIE

Fotografowie Warszawy – Maksymilian Fajans (1825–1890):

15 kwietnia (wtorek) 2014, godz. 18.00,

ul. Karowa 20 w Warszawie.

Na spotkanie - wstęp wolny.

Seria FOTOGRAFOWIE WARSZAWY

Seria Fotografowie Warszawy to propozycja wydawnicza Domu Spotkań z Historią i Muzeum Narodowego w Warszawie – dla wielbicieli fotografii i varsavianów. W wielotomowej serii monografii zaprezentujemy Warszawę XIX i XX wieku na zdjęciach mistrzów obiektywu od Karola Beyera po autorów współczesnych. Dzięki fotografiom zebranym w kolejnych książkach pokazujemy, w jaki sposób przez 170 lat rozwijało się miasto, jak zmieniali się w tym czasie jego mieszkańcy oraz w ilu dramatycznych wydarzeniach przyszło im uczestniczyć. Przedmiotem refleksji uczyniliśmy także sztukę fotograficznego dokumentu, zainicjowanego przez pierwszego zawodowego fotografa Warszawy, Karola Beyera, a kontynuowanego do dzisiaj przez kolejne pokolenia zwolenników tego nurtu w fotografii. Po raz pierwszy, w kompleksowy sposób, pokazujemy dzieje fotografii w Warszawie, a jednocześnie burzliwą historię miasta. Prezentujemy mało znane i nigdy dotąd nie publikowane fotografie oraz przypominamy te, które należą do kanonu polskich zdjęć. Zapraszamy do pasjonującej podróży – odkrywania różnych oblicz miasta i osobowości działających tutaj fotografów.

WYBRANE FRAGMENTY ESEJU DANUTY JACKIEWICZ Z KSIĄŻKI MAKSYMILIAN FAJANS (1825–1890)

Fajans zajął się fotografią w czasie, kiedy królował na świecie proces negatywowo-pozytywowy wynaleziony i podany do publicznej wiadomości w Londynie na wystawie światowej w 1851 roku przez Brytyjczyka Fredericka Scotta Archera (1813–1857). We Francji podobną technikę opracował malarz i fotograf Gustave le Gray (1820–1882). Istotą nowego procesu było fotografowanie na płycie szklanej pokrytej cienką warstwą kolodionu.

Podstawą egzystencji zakładu fotograficznego Fajansa miało być wykonywanie portretów na zamówienie. Za najtańszą, a przez to najbardziej opłacalną technologię uchodziła wówczas metoda opracowana przez Francuza André A. E. Disderiego. Polegała na używaniu aparatu fotograficznego o wielu obiektywach, umożliwiającego uzyskiwanie kilku, a nawet kilkunastu ujęć na jednej płycie negatywu. Oznaczało to skrócenie czasu pracy nad obróbką negatywu, a także znaczne zmniejszenie kosztów procesu fotograficznego. Efektem były zdjęcia o wymiarach 6 × 9 cm, formatem zbliżone do powszechnie używanych biletów wizytowych. Ten rodzaj najpopularniejszych i najtańszych portretów znalazł się oczywiście w ofercie zakładu fotograficznego Maksymiliana Fajansa i tego rodzaju zdjęć zachowało się najwięcej.

W roku 1864, czyli zaledwie po dwóch latach prowadzenia atelier, Fajans zyskał wysoką pozycję wśród fotografów, gdyż stawiano go w pierwszym szeregu z Beyerem, uznawanym wówczas za najdoskonalszego fachowca w tej dziedzinie. Obu fotografów wiele jednak różniło, począwszy od wykształcenia i postawy obywatelskiej, przez temperament artystyczny, aż po sposób organizowania pracy zawodowej i prowadzenia interesów. Łączyło ich na pewno zainteresowanie możliwie jak najszerszym zastosowaniem fotografii – od reprodukcji dzieła sztuki, przez portret, po dokument, a nawet... zapis aktualnych wydarzeń. Beyer celował jednak w fotografowaniu wydarzeń „z ukrycia", podczas gdy Fajans utrwalał wiele wydarzeń podczas oficjalnych ceremonii. Fajans dał się już wówczas poznać jako fotograf wszechstronny, który chętnie wychodzi poza atelier.

W tym czasie, właśnie około 1865 roku, kiedy atelier Maksymiliana Fajansa zdobywało coraz większą popularność, doszło w Warszawie do ważnych „przetasowań" wśród właścicieli zakładów fotograficznych. Realna konkurencja rosła i nie wszyscy potrafili wytrwać w grze o wysoki poziom fotografii. „Gazeta Warszawska" w numerze 58 z 11 marca 1864 roku w artykule zatytułowanym Przemysł w fotografii stwierdzała: „Współzawodnictwo kilku firm, jak Bayera, Mieczkowskiego, Fajansa, Sachowicza, posunęło u nas fotografię a mianowicie wprowadziło do zakładów owę rozwiniętą na większą skalę przemysłowość. Nie są to już pracownie o jednej izdebce, pełne chemicznych wyziewów, ale zakłady obszerne, z gustem i elegancyą urządzone, zatrudniające kilkunastu lub więcej ludzi. Współubieganie się skłania a nawet zmusza właścicieli do coraz nowych ulepszeń. Wielkie machiny, kosztujące po 20,000 złotych jedna o 8 calowych soczewkach dające portrety pysznej czystości, modelacyi w twarzach niedosięgniętéj nawet kredą litografa. Dziś więc założenie fotografii i możność konkurencyi stała się rzeczą kosztowną i dostępną tylko zasobnym w kapitały. Czy na tem straciła publiczność? Sądzimy że nie, musimy powiedzieć bowiem, iż ceny fotografii o wiele zniżone zostały. Kiedy przed laty pięciu lub sześciu średniej wielkości portret kosztował od 50 do 100 złp. dziś za trzy razy większe portrety cena nie przechodzi 80 złp., a jest nadzieja, że i ta cyfra zniżoną zostanie z postępem czasu".

Maksymilian Fajans poinformował o nowym adresie w anonsie zamieszczonym na łamach „Gazety Warszawskiej" 6 listopada 1868 roku: „Zakład Artystyczno-Litograficzny i Fotograficzny, egzystujący przez lat 15 przy ulicy Długiej przeniosłem już do domu własnego (nowo-zbudowanego), na Krakowskiém-Przedmieściu, przy Skwerze Konstantynowskim pod Nr. 52 nowym, wprost Poczty. Osobiście kierując zakładami, i urządziwszy obecnie takowe na wielką skalę wedle wymagań sztuki i postępu, dokładam wszelkich starań ażeby każda praca, z zakładu mego wychodząca posiadała cechy artystycznej dokładności. Aby nadal zasłużyć na okazywane mi względy i chlubne uznanie Szanownej Publiczności nie szczędziłem trudów i kosztów w postawieniu Zakładów moich przez wprowadzenie nowych wynalazków udoskonalonych, na stopie pierwszorzędnych zakładów zagranicznych. Wszelkie obstalunki przyjmuję, a wykonanie ich obok stosunkowo nizkiéj ceny najwymagańszych znawców niewątpliwie zadowolić zdoła. Maksymilian Fajans, Artysta i Właściciel Zakładów".

„Maksymilian Fajans całe swoje zawodowe życie związał z Warszawą, a jego artystyczne osiągnięcia zapewniają mu czołowe miejsce wśród wybitnych mieszkańców miasta. Stworzył fotograficzny obraz współczesnych sobie warszawian, zwłaszcza wybitnych osobistości ze środowisk artystycznych, a także postaci piastujących stanowiska oficjalne. Wśród sportretowanych nie zabrakło licznych familii o żydowskim rodowodzie. Zakład Artystyczno-Litograficzny i Fotograficzny Fajansa pozostawił również unikalne fotografie miasta z lat 60. i 70. XIX wieku, które stanowią bezcenny ikonograficzny dokument przydatny do interdyscyplinarnych badań historycznych. Szczególną uwagę zwracają widoki wnętrz nie rejestrowanych aparatem fotograficznym przez nikogo innego, na przykład cukierni Lourse'a w Hotelu Europejskim czy nowego ratusza przy placu Teatralnym. Zabudowania oraz infrastruktura nowych stacji kolejowych na warszawskiej Pradze także zostały zatrzymane w kadrze tylko przez tego jednego fotografa. Wydane przez Fajansa dwa albumy linii kolejowych: Warszawsko-Terespolskiej oraz Nadwiślańskiej, należą do najważniejszych osiągnięć fotografii polskiej. Na jego konto zapisać także należy upowszechnianie wiedzy o współczesnym polskim malarstwie oraz o zabytkach polskiej sztuki, które reprodukował w technikach fotografii oraz litografii".

Gośćmi wieczoru będą: autorka Danuta Jackiewicz, kurator fotografii z Muzeum Narodowego w Warszawie, prof. Maciej Buszewicz z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, autor projektu graficznego, dr Paweł Żak, fotograf z Uniwersytetu Warszawskiego oraz gość specjalny Anna Stęplewska z domu Fajans. Spotkanie poprowadzi Katarzyna Madoń-Mitzner, redaktor serii.

W serii popularnonaukowych albumów monograficznych, poświęconych wybitnym XIX- i XX-wiecznym twórcom warszawskim, prezentujemy najcenniejsze fotografie stolicy. Maksymilian Fajans (1825–1890) to drugi z serii „Fotografowie Warszawy" album poświęcony polskiemu portreciście i dokumentaliście.

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Historia
Co naprawdę ustalono na konferencji w Jałcie
Historia
Ten mały Biały Dom. Co kryje się pod siedzibą prezydenta USA?
Historia
Most powietrzny Alaska–Syberia. Jak Amerykanie dostarczyli Sowietom samoloty
Historia
Dlaczego we Francji zakazano publicznych egzekucji
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Historia
Tolek Banan i esbecy
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń