Dziś pod pomnikiem pamięci mieszkańców dzielnicy zamordowanych przez Niemców podczas Powstania Warszawskiego odbędzie się uroczystość w hołdzie ofiarom.

Wezmą w niej udział m.in. Petra Reiber, burmistrz Westerlandu (Niemcy), oraz przewodniczący rady gminy Sylt Peter Schnittgard. – Burmistrz przeprosi za zbrodnie Reinefartha, który nigdy nie został osądzony za swoje czyny, a przez wiele lat był burmistrzem tego miasta – mówi Magdalena Łań z warszawskiego ratusza.

W trakcie rzezi Woli, trwającej od 5 do 7 sierpnia 1944 r., zamordowano, według różnych szacunków, od 15 tys. do 60 tys. mieszkańców dzielnicy. Zabójstw dokonywali żołnierze niemieccy, a dowodził nimi generał SS Heinz Reinefarth. Po wojnie osiadł w komunistycznej NRD, był deputowanym do Landtagu, burmistrzem Westerlandu. Nigdy nie został skazany za swe zbrodnie.

W Muzeum Woli przy ul. Srebrnej otwarta zostanie wystawa „Reinefarth w Warszawie. Dowody zbrodni". Opiera się na nieznanych w Polsce dokumentach ze śledztwa  w sprawie „uczestnictwa w masowych zabójstwach" Reinefartha. Prowadziła je prokuratura we Flensburgu w latach 1963–1967. Postępowanie umorzono „z braku wystarczających dowodów".