Aktualizacja: 22.04.2015 12:15 Publikacja: 21.04.2015 21:19
Foto: AFP
Ale o prawnej winie – którą odrzuca Groening – ma zadecydować sąd. Oskarżony w wieku 21 lat był członkiem SS i w obozie w Auschwitz odpowiadał za zbieranie rzeczy pozostawionych na rampie kolejowej przez więźniów pędzonych do gazu.
Kategorycznie jednak zaprzecza, że osobiście brał udział w mordowaniu ludzi. Choć już wcześniej przyznawał, że widział zarówno selekcję więźniów, jak i zabijanie ich przez innych strażników, a także same komory gazowe. W obozie służył m.in. wiosną 1944, gdy zamordowano tam większość z 420 tys. przywiezionych Żydów węgierskich. Teraz jest oskarżony o współudział w tym mordzie.
Tadeusz Borowski w 1943 r. trafił do Auschwitz... Przeżył. Po wojnie opublikował wstrząsające opowiadania. Potem chciał wierzyć, że komunizm będzie przepustką do nowego wspanialszego świata. A jednak 3 lipca 1951 r. popełnił samobójstwo.
Z udziałem m.in. króla Wielkiej Brytanii Karola III, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego odbywają się w Polsce uroczyste obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
– Zbrodnicze eksperymenty medyczne w Auschwitz obciążają niemieckie elity – nie ma wątpliwości prokurator Instytutu Pamięci Narodowej.
Panna młoda trzyma w ramionach bukiet białych kwiatów. Ma starannie ułożoną fryzurę i elegancki naszyjnik. On jest w ciemnym garniturze, włosy ułożone podług ówczesnej mody. I tylko przejmujący smutek na obu twarzach zdradza, że to nie jest zwykłe zdjęcie pary, która właśnie obiecała sobie dozgonną miłość.
W marszach śmierci, które w styczniu 1945 r. wyruszyły z KL Auschwitz-Birkenau, zginęło od 9 tys. do 15 tys. więźniów – ustalił pion śledczy IPN.
Ministerstwo Kultury nie będzie informowało o miejscach, gdzie planowane są ekshumacje polskich ofiar zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów. Argumentacja resortu zupełnie do mnie nie przemawia.
Niedzielę spędziłem w Auschwitz, sobotę na Górnym Śląsku. Z tej perspektywy najlepiej widać, że w wielkiej polityce nieczęsto można formułować jednoznaczne moralnie oceny.
48 godzin po napaści na Ukrainę w lutym 2022 r. rosyjski desant poniósł klęskę w bitwie o lotnisko Hostomel. W 1943 r. identyczną klęskę ponieśli spadochroniarze Stalina. Otrzymali rozkaz zdobycia przyczółków na lewym brzegu Dniepru.
1 lutego 1942 r., 83 lata temu, na czele kolaboracyjnego rządu okupowanej przez Niemców Norwegii stanął 54-letni Vidkun Quisling. Od tej pory jego nazwisko stało się przyjętym na całym świecie synonimem zdrajcy i kolaboranta.
69,8 proc. Niemców uważa, że wśród sprawców nie było ich przodków. Rząd ignoruje problem niemieckiej polityki historycznej, a ta – obok ignorancji – jest źródłem frazy „polskie obozy”.
Historia ciąży na relacjach polsko-ukraińskich. Połowa Polaków uważa, że bez zamknięcia spraw ekshumacji nie powinno dojść do przystąpienia Ukrainy do NATO lub Unii Europejskiej.
Jeśli ktoś spyta, czy polski antysemityzm istnieje, to owszem, Europa, świat i my sami dostaliśmy na to kolejny dowód. W osobie europosła, którego nazwiska obiecałem sobie kiedyś nie wymieniać. Jednak wymienię: polski antysemityzm nosi nazwisko Braun.
Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta i europoseł wybrany do Parlamentu Europejskiego z list Konfederacji, został wyproszony z sali obrad Parlamentu Europejskiego za zakłócenie minuty ciszy w PE dla ofiar Holokaustu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas