Aktualizacja: 16.02.2016 08:55 Publikacja: 16.02.2016 08:36
Foto: Bundesarchiv, Bild 183-H26707 / CC-BY-SA 3.0 [CC BY-SA 3.0 de (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/de/deed.en)], via Wikimedia Commons
Niewielki list, o rozmiarach 20 na 13 cm jest adresowany do matki nadawcy mieszkającej w Normandii. Autorem listu jest mężczyzna o nazwisku Mesnier (bądź Mesmier), który chce się dowiedzieć od swojej "drogiej mamy" czy ona i jego rodzina jest bezpieczna. List - jak wynika ze stempla, który się na nim znajduje - został nadany 7 grudnia i tydzień później został odebrany przez adresatkę.
Autor listu przekonuje, że oblężenie nie odbiło się na jego zdrowiu. Przyznaje jednak, że w mieście zaczyna brakować mięsa. Przekonuje również, że mimo trudnej sytuacji Francuzi na pewno wygrają wojnę.
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Drewniana noga, czarna opaska na wybitym oku, żelazny hak zamiast dłoni, nóż w zębach, laski dynamitu wplecione w brodę, w jednej ręce pistolet, w drugiej kordelas i do abordażu!...
Obrazy wyremontowanej katedry Notre-Dame to prztyczek w nos Putina, kpiącego ze słabości Europy.
Wielkie narody mogą osiągnąć to, co wydaje się niemożliwe – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron podczas ponownego otwarcia paryskiej katedry Notre Dame.
Obrazy płonącej w kwietniu 2019 r. paryskiej Notre Dame wywołały przerażenie. Przez minione lata perłę światowego gotyku sukcesywnie przywracano do życia. Jej odbudowę ukończono w tym roku. 7 grudnia świątynia zostanie ponownie otwarta.
Pogłoski o śmierci Zachodu są mocno przesadzone. Paryż uderza w miękkie podbrzusze kremlowskiej propagandy. Kiedy Emmanuel Macron zamieszcza zdjęcie z wnętrza wyremontowanej katedry Notre-Dame i pisze „to jest Francja”, sprzedaje Putinowi fangę w nos.
Donald Trump zapowiedział, że pojedzie do Paryża, aby wziąć udział w sobotniej ceremonii otwarcia wyremontowanej po pożarze katedry Notre Dame. Uroczystości zaplanowane są na 7-8 grudnia. Będzie to jego pierwsza zagraniczna podróż od czasu wygrania wyborów - przypomina Reuters.
Co zrobić, jeśli brakuje mieszkań dla mieszkańców, bo zajmują je turyści? Władze Paryża mają pomysł - jeszcze bardziej ograniczyć użyczanie lokali przyjezdnym na krótki najem.
Odbudowa paryskiej katedry Notre trwała ponad 5 lat. Po drodze nie obyło się bez konfliktów i kontrowersji.
Francuskie Biuro Badania Katastrof w Ruchu Lądowym BEA-TT ujawniło w raporcie przyczynę pożaru dwóch elektrycznych autobusów w Paryżu. Będą zmiany w przepisach homologacyjnych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas