Rz: 95 lat temu, w nocy z 2 na 3 maja 1921 roku, wybuchło III powstanie śląskie. Jakie były skutki tego zwycięskiego zrywu?
Prof. Zygmunt Woźniczka: Do Rzeczypospolitej trafił duży obszar Górnego Śląska wraz z zamieszkującymi go ludźmi i rozwiniętym przemysłem. Przemysł ten odegrał istotną rolę w rozwoju gospodarczym Polski. To w dużej mierze właśnie dzięki środkom ściąganym z polskiej części Górnego Śląska premier Władysław Grabski mógł w 1924 roku przeprowadzić reformy i wprowadzić nową walutę – złotego. Niestety, powstania śląskie wciąż nie są w pełni doceniane w ogólnopolskiej narracji historycznej. To tym dziwniejsze, że to jedne z nielicznych zwycięskich powstań w naszych dziejach.
Jak pan myśli, dlaczego tak jest?
To wynika z nieco warszawocentrycznego spojrzenia na historię. Wojciech Korfanty był jednym z najwybitniejszych polityków polskich w XX wieku, ale wciąż nie doczekał się pomnika w stolicy. A był on przecież nie tylko przywódcą Górnego Śląska, ale też jednym z przywódców innego zwycięskiego powstania – wielkopolskiego w latach 1918–1919.
Czy w historii II RP Ślązacy odegrali istotną rolę?