Rozmowa rozpoczęła się od zdefiniowania słowa „patriota”. - Patriota to jest na polskie standardy tradycjonalista, jednocześnie jest to osoba, która jest konserwatywna – mówił dr Laszczkowski. - Patriota to osoba, która jest gotowa poświęcić się dla dobra ojczyzny, jest gotowa poświęcić swoje zdrowie i życie. Znaczna część społeczeństwa stara się zbudować współczesny patriotyzm – dodał.
Dr Laszczkowski wspomniał o programie "Niepodległa", który jest szacowany na 200 mln zł. Dotyczy uczczenia 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. - Budowanie wspólnoty jest czymś, czemu mają te obchody być poświęcone – mówił gość.
Ostatnio Narodowe Centrum Kultury przedstawiło wyniki przeprowadzonych wspólnie z TNS badań, z których wynika, że najbardziej dla Polski zasłużyli się: Jan Paweł II, Lech Wałęsa i Józef Piłsudski. Zaskoczenie? - Nie jestem zdziwiony – odpowiedział dr Laszczkowski. - Józef Piłsudski jest taką naszą Marylin Monroe – dodał, mając na myśli, że jest to bardzo rozpoznawalna postać na całym świecie. Jego zdaniem, Polacy zapominają o wielu postaciach historycznych, jak Ignacy Jan Paderewski, Roman Dmowski czy Ignacy Daszyński.
- Większość Polaków jest dumna z historii ojczyzny, nie mniej jednak, wiedza Polaków o historii nie jest zbyt duża – ubolewał dr Laszczkowski. Wynika to m.in. ze źle skonstruowanych programów nauczania, bo na różnych etapach edukacji omawia się te same zagadnienia. - Trzykrotne powtarzanie historii Grecji czy Rzymu jest niepotrzebne. Ludzie czerpią wiedzę z gazet, z internetu, ale nie jest to wiedza kompletna – dodał.