By zrozumieć fenomen faszyzmu włoskiego, trzeba się cofnąć w czasie i spojrzeć na historię Italii z perspektywy jej mieszkańców. Czym bowiem był ten kraj? Cudzoziemcy nazywają Włochami wszystkich mieszkańców Półwyspu Apenińskiego. Istnieje powszechne przekonanie, że już w czasach starożytnych protoplaści narodu włoskiego stanowili jedno społeczeństwo, posługujące się tym samym językiem. W rzeczywistości długo przed powstaniem Imperium Rzymskiego Półwysep Apeniński zamieszkiwało aż dziewięć grup etnicznych: Ligurowie, Wenetowie, Etruskowie, Picenowie, Umbrowie, Latynowie, Oskowie, Messapiowie i napływowi Grecy.
Wśród nich z początku dominującą grupą stanowili Etruskowie zamieszkujący północną Italię. Koniec ich panowania nastąpił wraz z powstaniem kultury z Lacjum, cywilizacji stworzonej przez Latynów w regionie ujścia Tybru i Gór Albańskich. Legenda głosi, że w 753 r. p.n.e. Latynowie założyli miasto Rzym, które – jak doskonale wiemy – rozrosło się w ciągu kolejnego tysiąca lat do gigantycznego imperium rządzącego całym znanym Rzymianom światem. Rzym został założony przez zwykłych latyńskich pasterzy, którzy pędzili swoje owce na zielone pastwiska porastające Palatynat – jedno z siedmiu wzgórz, na których powstało wieczne miasto.
Po upadku Imperium Rzymskiego ta różnorodność etniczna Italii stała się przyczyną zjawiska, które można by nazwać rozbiciem dzielnicowym. Ustanowiony przez pierwszego cesarza rzymskiego Oktawiana Augusta podział terytorialny na 12 regionów utrzymał się do czasów nam współczesnych. Podboje Ostrogotów, Bizantyjczyków, Longobardów i innych ludów ze wschodu i północy dokonały trwałego podziału terytorium włoskiego na osobne regiony administracyjne. Zagrożone najazdem longobardzkim papiestwo zwróciło się o protekcję do władcy Franków. Ci pod wodzą Pepina Krótkiego pokonali Longobardów i oddali pod władanie papieży terytorium dawnego egzarchatu raweńskiego. W ten sposób powstało Państwo Kościelne, które przez kolejne tysiąc lat blokowało wszystkie próby zjednoczenia Włoch. W połowie XVI wieku na terytorium Italii znajdowało się aż sześć skonfliktowanych ze sobą państw: Królestwo Sycylii, Królestwo Sardynii, Państwo Kościelne, Wielkie Księstwo Toskanii, Republika Genui i Republika Wenecji, oraz stanowiące suwerenne terytoria: biskupstwo Trydentu, księstwa Parmy i Modeny oraz Republika Lukki, której symbolem była biało-czerwona flaga.
Włochy były podzielone nie tylko pod względem formalnym, ale także społecznym. Każdy region wchodzący w skład dzisiejszego państwa włoskiego posługiwał się własnym dialektem, a w wielu mówiło się po niemiecku lub francusku. Przedstawiciele dynastii sabaudzkiej, pod której berłem dokonało się zjednoczenie Italii, mówili wyłącznie po francusku. Na Sardynii posługiwano się językiem, którego nie rozumiał już nikt na Korsyce. Mieszkańcy Wenecji czuli się jak cudzoziemcy w Neapolu czy Palermo. Literacki język włoski, który był dziełem Dantego, Petrarki czy Machiavellego, nie miał nic wspólnego z dialektami, którymi posługiwano się w poszczególnych regionach Półwyspu Apenińskiego. Lokalny patriotyzm nazywany „campanilismo” (od włoskiego słowa „campanile” – dzwonnica) nie oznaczał jedynie separatyzmu małych, lokalnych ojczyzn, ale był symbolem nieustannych wojen i waśni pomiędzy miastami, wsiami i całymi prowincjami Italii. Literackim językiem Dantego i Petrarki posługiwało się zaledwie ok. 3 proc. mieszkańców Półwyspu Apenińskiego. Reszta mówiła w dialektach różniących się nie mniej niż zupełnie obce sobie języki. Włochy były również podzielone mentalnie. Do połowy XIX wieku koncepcja zjednoczenia tego państwa była postrzegania jako swego rodzaju aberracja intelektualna elit z Piemontu. Ale i tam, w północno-zachodnim rogu Półwyspu Apenińskiego, językiem oficjalnym był jedynie francuski. Nawet jeden z czterech ojców założycieli współczesnych Włoch, hrabia Camillo Benso di Cavour, twórca romantycznej koncepcji zjednoczenia Italii, współzałożyciel nacjonalistycznego pisma „Il Risorgimento” i pierwszy premier zjednoczonego państwa, mówił wyłącznie po francusku.
Idea federalizacji półwyspu była odbierana przez zwykły lud jako pewnego rodzaju ekstrawagancja klas wyższych. Nie istniał bowiem żaden naród włoski, tylko zbiór mniej lub bardziej wrogo nastawionych do siebie autochtonów. Italię zamieszkiwali rdzenni mieszkańcy Lombardii, Piemontu, Wenecji, Franco-Provenzale, a także ludy Emiliano, Sabino, Romanesco, Romagnolo, Campano, Ciociaro, Calabrese, Barese, Molisiano, Siciliano i wiele innych.