Zakończyły się oględziny miejsca potocznie określanego przez historyków "Doliną śmierci" na obrzeżach Chojnic. Gdański pion śledczy IPN realizuje tam czynności w związku ze śledztwem dotyczącym masowych zbrodni dokonanych przez funkcjonariuszy i współpracowników III Rzeszy na obywatelach polskich, do których doszło w czasie II wojny światowej na północnych obrzeżach Chojnic.
Prowadzone śledztwo jest efektem działań rozpoczętych w 2020 r., przez zespół naukowców kierowanych przez dr. Dawida Kobiałkę. W ramach projektu badawczego "Archeologia Doliny Śmierci" zabezpieczyli oni liczne artefakty z okresu II wojny światowej. Wśród nich m.in. łuski, pociski, metalowe podbicia butów (tzw. podkówki), guziki cywilne, monety czy też przypuszczalne przedmioty należące do pomordowanych (np. orzełek Przysposobienia Wojskowego Kobiet czy też orzełek z czapki policyjnej z czasów II RP).
Czytaj więcej
Ruszyły prace poszukiwawcze ofiar niemieckiego karnego obozu pracy wychowawczej, który powstał przy budowanej w latach 40. autostradzie koło Świecka.
Jednak jak podaje IPN najważniejszym odkryciem było zlokalizowanie miejsca spalonych szczątków ludzkich. Z materiałów archiwalnych wynikało, że pod koniec stycznia 1945 r. doprowadzono na północne obrzeża Chojnic grupę lub grupy osób narodowości polskiej. Tam ich zastrzelono, a ciało spalono w celu zatuszowania śladów zbrodni.
Na podstawie kwerend archiwalnych przeprowadzonych przez dr Dariusza Burczyka ustalono, że wśród ofiar byli Polacy z Grudziądza, Torunia, Bydgoszczy i okolic, którzy zostali aresztowani przez funkcjonariuszy Gestapo na przełomie grudnia 1944 r. oraz stycznia 1945 r. Miejsce mordu zostało zbadane, a spalone szczątki ekshumowane.