Każdy przyłapany na rabunku czy walce z bezbronną ludnością będzie na miejscu rozstrzelany" – odezwę tej treści wydał 22 sierpnia 1920 r. główny dowódca V Armii Polskiej generał Władysław Sikorski. Adresował ją do przeciwników, a konkretnie do żołnierzy 3. Korpusu Kawalerii dowodzonego przez generała Gaję Dimitriewicza Gaja. To właśnie ta bolszewicka jednostka w ciągu poprzednich tygodni i miesięcy zasłynęła z niebywałych okrucieństw: napadała na wsie, mordowała ich mieszkańców, gwałcąc przy tym kobiety i dzieci, paliła chłopskie chaty i rabowała z nich, co się dało. Żołnierze korpusu mieli również zwyczaj zabijania jeńców, którym wcześniej kazano patrzeć albo na znęcanie się nad ich rodzinami, albo na rozstrzeliwanie oficerów.