Upiorny spadek drugiej wojny

No i wreszcie skończyła się ta straszna wojna. Do dziś liczymy i uściślamy makabryczne straty – sama myśl o nich łamie pióro felietonisty.

Publikacja: 08.01.2010 06:38

Projekt okładki segregatora naszego cyklu

Projekt okładki segregatora naszego cyklu

Foto: Rzeczpospolita, Bogdan Kuc Bogdan Kuc

Wyczerpany i okaleczony świat eksplodował radością i pomaszerował dalej w wesołych defiladach zwycięstwa. Ale była to radość triumfatorów – na londyńską defiladę nie zaproszono Polaków, których podstępny los obsadził w paradoksalnej roli przegranego zwycięzcy. Nie z naszej winy obudziliśmy się w roli wasala, całkowicie zepchniętego na margines.

System układów międzynarodowych, naiwny i obłudny zarazem, usankcjonował dwubiegunowy podział świata, zdominowany przez uzbrojone po zęby dwa supermocarstwa. Imperium brytyjskie dość prędko osunęło się do drugiej ligi, czego dość groteskowym ukoronowaniem stała się awantura wokół Kanału Sueskiego w 1956 roku.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama