Reklama
Rozwiń
Reklama

Przywracanie pamięci

Ratowali Żydów choć groziła im za to śmierć. Po latach prezydent Lech Kaczyński przypomina o polskich sprawiedliwych.

Publikacja: 09.02.2010 21:51

— Modliłam się by przeżyć kolejny dzień — wspomina 87 letnia Józefa Siuzdak. Jej rodzice Katarzyna i Sebastian Kozak w Brzózie Królweskiej w podkarpackiem w 1942 roku w domu dali schronienie Chanie Stiller, a później przygarnęli jeszcze dwóch innych Żydów.

Józefa z siostrą Agnieszką zanosiły im do kryjówki jedzenie. W marcu 1943 roku Niemcy rozstrzelali rodziców oraz ukrytych w zabudowaniach Żydów. Córki zdołały zbiec. Dwa lata temu rodzice zostali uhonorowani medalem "Sprawiedliwi wśród narodów świata". Wczoraj Józefa Siuzdak z rąk prezydentowej Marii Kaczyńskiej otrzymała w Rzeszowie Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Prezydent pośmiertnie odznaczył również jej rodziców. W sumie przyznał wczoraj odznaczenia 72 osobom, w tym 15 żyjącym, a pozostałym pośmiertnie.

— Od czterech lat pan prezydent odznacza i przypomina o ludziach, którzy wykazali się bohaterską postawą i niezwykłą odwagą w ratowaniu życia Żydom podczas II wojny światowej — podkreślała Ewa Juńczyk-Ziomecka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

W Rzeszowie odznaczenia dostali sprawiedliwi z Podkarpacia i Małopolski. Z danych rzeszowskiego IPN wynika, że w czasie wojny na terenie dzisiejszego Podkarpacie Żydom pomagało ponad 1600 osób. Dwieście z nich zginęło za udzielanie pomocy, a 386 dostało medal sprawiedliwych. Dzięki ich pomocy przeżyło 2900 Żydów.

— Czy to jest dużo czy mało - zawsze pozostanie w sferze dyskusji — mówiła dr Elżbieta Rączy, historyk rzeszowskiego oddziału IPN, który wspólnie z Urzędem Marszałkowskim w Rzeszowie zorganizowali uroczystość.

Reklama
Reklama

Marszałek Podkarpacia Zygmunt Cholewiński zapowiedział, że wkrótce ogłoszony zostanie konkurs na projekt Muzeum Polaków ratujący Żydów im. Rodziny Ulmów z Markowej. W marcu 1944 roku Niemcy zabili w Markowej Józefa i Wiktorię Ulmów, ich szóstkę dzieci (Wiktoria była w dziewiątym miesiącu ciąży z siódmym) oraz pięciu ukrywających się Żydów z rodziny Szalów i Goldmanów.

— Modliłam się by przeżyć kolejny dzień — wspomina 87 letnia Józefa Siuzdak. Jej rodzice Katarzyna i Sebastian Kozak w Brzózie Królweskiej w podkarpackiem w 1942 roku w domu dali schronienie Chanie Stiller, a później przygarnęli jeszcze dwóch innych Żydów.

Józefa z siostrą Agnieszką zanosiły im do kryjówki jedzenie. W marcu 1943 roku Niemcy rozstrzelali rodziców oraz ukrytych w zabudowaniach Żydów. Córki zdołały zbiec. Dwa lata temu rodzice zostali uhonorowani medalem "Sprawiedliwi wśród narodów świata". Wczoraj Józefa Siuzdak z rąk prezydentowej Marii Kaczyńskiej otrzymała w Rzeszowie Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Prezydent pośmiertnie odznaczył również jej rodziców. W sumie przyznał wczoraj odznaczenia 72 osobom, w tym 15 żyjącym, a pozostałym pośmiertnie.

Reklama
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Historia
Skarb z austriackiego zamku trafił do Polski
Reklama
Reklama