Spór o to, czy Łukasz Górnicki napisał znakomity utwór pamiętnikarski, kronikę wydarzeń politycznych czy historyczną powieść, nie został rozstrzygnięty. Wszyscy się jednak zgadzają, że autor stworzył dzieło, które służyć może za wzór pięknej polszczyzny. Do historii literatury przeszły zamieszczone w „Dziejach” mistrzowsko skonstruowane mowy, które nadają prozie wyraźny rys dramaturgiczny. Z tych przyczyn autor stał się – obok Jana Kochanowskiego – symbolem polskiego renesansu.
Górnicki, co we wstępie podkreśla dr Aleksander Małecki, unika opisywania wydarzeń, których nie był bezpośrednim świadkiem: „dostatecznej nie mam wiadomości, dlatego rzeczy tej nie wypisuję”. W „Dziejach” zawarto też wiele informacji, które mają czytelnika rozbawić i przejąć. I tak książka przynosi wiedzę o oporach Katarzyny Habsburżanki wobec niektórych elementów ceremonii zaślubin w Wiedniu czy okolicznościach wyjazdu królowej Bony do Włoch.
[ramka] [b] KONKURS:[/b]
Dla naszych czytelników mamy trzy kroniki.
Wygrają trzy pierwsze zgłoszenia na adres [mail=kultura@rp.pl]kultura@rp.pl[/mail].