„[…] Tutaj jest wiele korzeni, wielkie kopalnie złota i innych kruszców. Mieszkańcy tej wyspy [Hispanioli – obecnie Haiti] podobnie jak wszystkich innych, jakie odkryłem i poznałem, a także tych, o jakich jedynie zasięgałem wiadomości, chodzą nago, jak ich matka na świat wydała. Jedynie niektóre kobiety zakrywają jedną część ciała jednym liściem jakiejś rośliny albo płatkiem bawełny w tym celu utkanym; nie posiadają żelaza ani stali, ani broni i nie umieją się nią posługiwać. A przecież są to ludzie pięknie zbudowani i rośli, jednak niesłychanie trwożliwi. Całą ich bronią są trzciny ścinane w chwili, kiedy sypią ziarno, na ich szerszym końcu przymocowują kawałek zaostrzonego drewna; ale nie mają odwagi się nim posługiwać. […] Nie mają żadnej religii ani bałwochwalstwa. Wierzą jedynie, że w niebie mieszka wszelka moc, wszelkie dobro, wierzą niezbicie, że ja i moje okręty zstąpiliśmy z nieba.

Kolumb, obejmując we władanie nowe ziemie, nie wszędzie mógł liczyć na przyjazne przyjęcie

Tak tedy Zbawiciel dał owo zwycięstwo Naszym Najjaśniejszym Królowi i Królowej oraz ich królestwom, rozsławionych dzięki tej sprawie tak ważnej, że całe chrześcijaństwo powinno się radować i uroczyście to obchodzić, aby złożyć dziękczynienie Trójcy Przenajświętszej w licznych uroczystych modłach nie tylko z powodu chwały, która przez to spadnie na nie przez nawrócenie wielkiej liczby ludów na naszą świętą wiarę, ale również z powodu bogactw materialnych, które mogą przynieść zyski i korzyści nie tylko Hiszpanii, ale i całemu chrześcijaństwu.

Pisano na karaweli na wysokości Wysp Kanaryjskich 15 lutego 1493 roku”.

Tekst według: H. Manikowska, J. Tazbirowa, „Historia”, Warszawa 1997, s. 222