Jak pisze Andrzej Szwarc, „5 czerwca 1862 roku ogłoszono ukazy carskie o czynszowaniu chłopów, równouprawnieniu Żydów i wychowaniu publicznym. Były to decyzje doniosłe, świadczące o realizacji ważnych punktów programu politycznego margrabiego. Znosząc pańszczyznę i zamieniając ją na czynsze, liczył on na uspokojenie wsi, z niewielkim zresztą skutkiem, gdyż chłopi coraz powszechniej domagali się nadania im ziemi na własność.

Napływ Litwaków zmniejszał wpływy polskie, zarazem zaś – w myśl zasady „dziel i rządź” – dawał nadzieję na waśnie polsko-żydowskie

Obowiązujące dotychczas przepisy, na mocy których Żydzi pozbawieni byli praw wyborczych, płacili podatki wyższe niż reszta ludności i nie mogli mieszkać przy głównych ulicach większych miast, były reliktem feudalnych stosunków. Znosząc je, można było liczyć na poparcie znacznej grupy mieszczaństwa i burżuazji”. Żydzi mieli więc prawo zasiadania w samorządzie (1861), nabywania nieruchomości (1862) i stawania w sądach na równi z chrześcijanami, a w 1866 r. dopuszczono ich do służby państwowej.

Trudno się dziwić, że gdy w 1868 r. pozwolono na dwukierunkowe przemieszczanie się ludności żydowskiej między Królestwem Polskim a resztą guberni, migracja ruszyła głównie w jedną stronę. Przyspieszyła zaś w latach 80. wraz z napływem zagrożonych prześladowaniami lub dyskryminacją Żydów ze wschodu. Zwani Litwakami (chociaż wielu nie pochodziło z Litwy właściwej) przybysze rozwijali na ziemiach centralnej Polski życie religijne z własnymi ortodoksyjnymi rabinami i bożnicami. Nie znali polskiego, porozumiewali się po rosyjsku lub litewską odmianą jidysz. Przynosili też ze sobą elementy kultury rosyjskiej i jej język, co nie musiało zresztą oznaczać rosyjskiego poczucia narodowego. Administracja „Nadwiślańskiego kraju” liczyła jednak na ich rusyfikacyjny wpływ, o który te ofiary systemu carskiego oskarżała z kolei polska prasa narodowa. Napływ Litwaków zmniejszał wpływy polskie, zarazem zaś – w myśl zasady „dziel i rządź” – dawał nadzieję na waśnie polsko-żydowskie. Uświadamiał też Polakom słabość kształtującego się dopiero (zwłaszcza wśród chłopów) polskiego narodu poddanego twardej rusyfikacji.

Litwacy budzili też często niechęć osiadłych w Królestwie Żydów, którym przybywała, wspierana niekiedy przez władze, konkurencja. Wśród przyjezdnych wielu było ludzi rzutkich, młodych i lepiej wykształconych niż tradycyjne, osiadłe środowiska żydowskie. Oskarżenia o psucie stosunków polsko-żydowskich przez Litwaków wysuwali też skonfliktowani z nimi Żydzi zasymilowani.