Etap pośredniej eksterminacji

Nazistowska polityka wobec ludności żydowskiej w początkowym okresie okupacji sprowadzała się do postępującej izolacji połączonej z zagarnianiem wszelkich dóbr materialnych, a także do zorganizowanego wyzysku żydowskiej siły roboczej przez pracę przymusową.

Publikacja: 08.09.2008 15:37

Etap pośredniej eksterminacji

Foto: ŻIH

Już w pierwszych tygodniach okupacji Żydzi zostali pozbawieni majątków i wszelkich praw. Zakazano im korzystać z kolei i środków transportu miejskiego.

Zastosowano przymus pracy, który miał obejmować osoby od 12. do 60. roku życia, oraz godzinę policyjną trwającą od 21 do 5 rano. Od 1 grudnia 1939 r. rozporządzeniem generalnego gubernatora Hansa Franka wprowadzono na terenie Generalnego Gubernatorstwa obowiązek noszenia opaski z gwiazdą Dawida. Zwyczaj oznaczenia Żyda – wyznawcy judaizmu – tzw. znakiem hańby znany i rozpowszechniony był już w średniowieczu.

We wrześniu 1939 r. Reinhardt Heydrich polecił grupom operacyjnym niemieckiej Policji Bezpieczeństwa skoncentrowanie Żydów w większych miastach, przez które przebiegały linie kolejowe. Wybranie takich miast podyktowane było planowanym „ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej”, którego form na razie nie precyzowano.

We wrześniu 1941 r. docierają do Warszawy pierwsze informacje o masowych egzekucjach w Ponarach – w pierwszej połowie lipca Niemcy rozstrzelali tam 5 tysięcy Żydów z Wilna.

Przystępując do koncentracji ludności żydowskiej, Niemcy odwołali się do starej tradycji getta żydowskiego istniejącego w średniowiecznych miastach. Mimo analogii między gettami hitlerowskim a średniowiecznym różni je bardzo wiele. Przede wszystkim Niemcy uczynili z getta pośredni etap eksterminacji Żydów. Miało ono też służyć całkowitej ich izolacji od ludności aryjskiej. Potrzebę tworzenia gett tłumaczono głównie względami bezpieczeństwa. Uzasadniano, że istnieje konieczność przeciwdziałania ich udziałowi w „akcjach partyzanckich i rabunkowych”. Inspirując antyżydowskie ekscesy w Warszawie wiosną 1940 r., wywoływano u Żydów poczucie zagrożenia i nieufność wobec Polaków. Przekonywano, że getto będzie bezpiecznym azylem chroniącym ich przed atakami Polaków. Z kolei wśród Polaków rozpowszechniano fałszywe informacje, że Żydzi są nosicielami chorób zakaźnych, takich jak tyfus plamisty, dlatego ich izolacja jest koniecznym środkiem zapobiegającym rozprzestrzenianiu się tych chorób, szczególnie wśród aryjskich mieszkańców miast. Przywoływano też argumenty natury ekonomicznej. Starano się wykazać, że izolacja w gettach umożliwi władzom niemieckim lepszą kontrolę nad aktywnością gospodarczą Żydów, a także zmuszenie ich do pracy i karności.

Na okupowanych ziemiach polskich Niemcy utworzyli ponad 400 gett, które traktowano jako etap zaplanowanej zbrodni. Świadczy o tym uzasadnienie prezydenta regencji kalisko-łódzkiej Friedricha Űbelhőrera, który w tajnym okólniku z 10 grudnia 1939 r., dotyczącym zorganizowania zamkniętej i izolowanej dzielnicy dla Żydów w Łodzi, podkreślał, że „utworzenie getta jest oczywiście tylko środkiem przejściowym. [...] Celem ostatecznym jednak jest całkowite wypalenie tego wrzodu”. Getto było więc od początku okupacji hitlerowskiej jednym z głównych instrumentów wyniszczania ludności żydowskiej.

Pierwsze getta Niemcy zaczęli tworzyć już jesienią 1939 r. Do końca lata 1940 akcję tę charakteryzował brak koordynacji działań oraz dowolność w interpretacji zaleceń władz zwierzchnich. Pierwsze getto utworzono w październiku 1939 r. w Piotrkowie Trybunalskim. Zamknięto w nim 16,5 tys. Żydów. Następne powstały w Puławach i Radomsku (grudzień 1939 r.). Wiosną 1940 r. utworzono getta w Jędrzejowie, Wodzisławiu, Włoszczowie, Rakowie, Opocznie, Tomaszowie i Przedborzu, w maju – w Łowiczu, Głownie, Bolimowie i Kiernozi. Stosunkowo wcześnie zaczęto tworzyć getta na ziemiach polskich wcielonych do Rzeszy, w tzw. Kraju Warty. 8 lutego 1940 r. prezydent policji łódzkiej Johannes Schäfer wydał rozporządzenie, w którym wyznaczył teren getta w Łodzi i określił terminy oraz sposoby przeniesienia się do niego Żydów.

 

Telefonogram Heydricha do dowódców grup operacyjnych Policji Bezpieczeństwa o kolejnych etapach i metodach „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”, Berlin 21 września 1939 r.

„Do szefów wszystkich grup operacyjnych Policji Bezpieczeństwa.Dotyczy: Problemu żydowskiego na okupowanych terytoriach.

[...] Pierwszym założeniem prowadzącym do ostatecznego celu jest koncentracja Żydów z prowincji w większych miastach. Należy przeprowadzić je we wzmożonym tempie.

[...] Należy przy tym starać się, aby tylko te miasta wyznaczać na punkty koncentracji, które są węzłami kolejowymi lub przynajmniej leżą przy liniach kolejowych. [...]

Jako uzasadnienie koncentracji Żydów w miastach należy podawać, że według najbardziej miarodajnych informacji brali oni udział w partyzanckich napadach i akcjach rabunkowych. [...] Koncentracja Żydów w miastach będzie wymagała prawdopodobnie [...] wydania zarządzeń w tych miastach całkowicie zabraniających Żydom przebywania w niektórych dzielnicach oraz np. opuszczania getta, wychodzenia z domu wieczorem o określonej godzinie itd. [...]”.

Już w pierwszych tygodniach okupacji Żydzi zostali pozbawieni majątków i wszelkich praw. Zakazano im korzystać z kolei i środków transportu miejskiego.

Zastosowano przymus pracy, który miał obejmować osoby od 12. do 60. roku życia, oraz godzinę policyjną trwającą od 21 do 5 rano. Od 1 grudnia 1939 r. rozporządzeniem generalnego gubernatora Hansa Franka wprowadzono na terenie Generalnego Gubernatorstwa obowiązek noszenia opaski z gwiazdą Dawida. Zwyczaj oznaczenia Żyda – wyznawcy judaizmu – tzw. znakiem hańby znany i rozpowszechniony był już w średniowieczu.

Pozostało 89% artykułu
Historia
Krzysztof Kowalski: Heroizm zdegradowany
Historia
Cel nadrzędny: przetrwanie narodu
Historia
Zaprzeczał zbrodniom nazistów. Prokurator skierował akt oskarżenia
Historia
Krzysztof Kowalski: Kurz igrzysk paraolimpijskich opadł. Jak w przeszłości traktowano osoby niepełnosprawne
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Historia
Kim byli pierwsi polscy partyzanci?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska