[b]***[/b]
Klient w żydowskiej restauracji w Nowym Jorku ze zdziwieniem stwierdza, że obsługa składa się wyłącznie z Chińczyków, którzy doskonale mówią po żydowsku. Po posiłku odszukał właściciela restauracji. – Niech pan mi powie, skąd pan wytrzasnął tych Chińczyków mówiących w jidysz?
– Ćśśś, cicho. Oni nic nie wiedzą. Oni myślą, że się uczą po angielsku.
[b]***[/b]
Do kuźni wszedł stary Żyd. Podszedł do paleniska, wyjął szczypcami tlący się węgielek, przypalił papierosa i bez słowa wyszedł. Następnego dnia stary Żyd znów się zjawił i znów bez słowa odpalił sobie papierosa. Odtąd zjawiał się codziennie. Nigdy do nikogo nie powiedział ani słowa, zapalał papierosa i w milczeniu wychodził. Po jakimś czasie pracownicy kuźni zdenerwowali się:
– Panie, przychodzisz pan codziennie, odpalasz papierosa, nawet pan nie zapytasz, czy można. Kto pan w ogóle jest?