80 lat temu w Katowicach zakończono budowę monumentalnego gmachu Sejmu Śląskiego. Było to wydarzenie na skalę ogólnopolską. Do czasu powstania socrealistycznego kolosa – Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie – katowicki Sejm był największym budynkiem w kraju. Uczestnicy plebiscytu Muzeum Historii Polski uznali go za jedną z najważniejszych ikon dwudziestolecia międzywojennego.
W maju 1923 roku na projekt gmachu rozpisano konkurs. Wzięło w nim udział 67 architektów z całej Polski. Rok wcześniej część Górnego Śląska po wielu latach wróciła do Rzeczypospolitej. Ustanowiono województwo śląskie i przyznano mu szeroką autonomię (z odrębnym organem ustawodawczym oraz skarbem).
Rozpoczęta w 1924 roku budowa gmachu Sejmu trwała pięć lat. Budynek stał się ważnym symbolem suwerennej władzy województwa śląskiego. W sześciokondygnacyjnym (cztery piętra w górę i dwa w dół) gmachu, który przetrwał do naszych czasów, znajduje się ponad 600 pomieszczeń mających razem około 160 tys. metrów sześciennych. Sercem kompleksu jest sala, w której obradował Sejm. Było tam 80 miejsc dla posłów i prezydium, 30 dla przedstawicieli urzędu oraz 120 miejsc dla prasy i publiczności. We wnętrzu znalazła się galeria ważnych osobistości życia narodowego na Górnym Śląsku – ustawiono popiersia m.in. znanych działaczy społecznych Karola Miarki i Juliusza Ligonia oraz poety Józefa Lompy.
W okresie międzywojennym w podziemiach budynku przechowywano tzw. skarb śląski.
W przededniu wojny w skarbcu znajdowało się ok. tony złota w sztabach (całe polskie zasoby liczyły ok. 38 ton). W sierpniu 1939 roku na polecenie wojewody Michała Grażyńskiego skarb wraz z eksponatami Muzeum Śląskiego (miało siedzibę w gmachu Sejmu) oraz dokumentami wywieziono do Lwowa. Część skarbu została wykorzystana na uzbrojenie polskiej armii na uchodźstwie. Nie wiadomo dokładnie, co się stało z resztą. Prawdopodobnie złoto rozparcelowano już w drodze z Katowic do Lwowa. W tej sprawie prowadzone są badania.