Na samym wstępie tego rozdziału znów musimy sprostować dość rozpowszechnioną legendę, jakoby Piłsudski był twórcą i organizatorem PPS, a w szczególności pierwszego jej punktu programowego o dążeniu do niepodległości Polski. W rzeczywistości inicjatorem, twórcą programu PPS i pierwszym jej organizatorem za granicą i w kraju był Stanisław Mendelson.
Jesienią roku 1892 odbył się w Paryżu zjazd emigrantów, w którym obok socjalistów brali udział przedstawiciele „opozycji patriotycznej w kraju”. Stworzono tzw. Związek Zagraniczny Socjalistów Polskich, który był organizacyjnym punktem wyjścia dla nowego stronnictwa PPS. Opracowanie programu poruczono Mendelsonowi. Na zjeździe nie było wcale Piłsudskiego, byli natomiast, rzecz ciekawa, obaj panowie Grabscy: Stanisław i Władysław. Do stworzonej w Paryżu organizacji czas jakiś należał Zygmunt Balicki, zresztą wszyscy trzej przejściowo tylko, stosunkowo najdłużej – Stanisław Grabski.
W początkach roku 1893 pojechał Mendelson do b. zaboru rosyjskiego, by organizację rozszerzyć na kraj. Udało mu się istotnie pod sztandarem PPS utworzyć dwa ośrodki ruchu: w Wilnie i w Warszawie. W Wilnie wtedy właśnie wciągnął do PPS Józefa Piłsudskiego.
Piłsudski wszedł od razu do Centralnego Komitetu tworzącej się partii i zajął się robotą techniczną (druk, kolportaż). W tym zakresie oddał duże usługi partii. Pracował z początku na Litwie, potem w Królestwie, gdzie też po paru latach w Łodzi w roku 1900 został aresztowany przy jednoczesnym wykryciu w mieszkaniu jego tajnej drukarni „Robotnika”. Pozostał więc na wolności czas bardzo długi jak na pracę w tajnych organizacjach i w stosunku do innych działaczy.
Zawdzięczał ten fakt oczywiście pewnemu szczęściu, ale niewątpliwie też bardzo dużej ostrożności i zręczności, a przede wszystkim ciągłemu silnemu konspirowaniu się, nawet w obrębie partii, gdzie stykał się tylko z najbardziej zaufanymi i zupełnie pewnymi ludźmi. Stwierdzić też należy, że przy takich ostrożnościach robota techniczna, jakkolwiek niewątpliwie odpowiedzialna i niebezpieczna, nie dawała jednak tyle okazji do „wsypania się” co prowadzona przez innych praca ideowa, uświadamiająca i organizatorska przy bezpośrednim kontakcie; z surowym materiałem mas robotniczych.