Reklama
Rozwiń

Obaj zatrzymali imperium

Na początku kwietnia 2005 roku odszedł nasz nieodżałowany papież, Jan Paweł Wielki, a kilka tygodni później piłsudczycy upamiętniali 70. rocznicę zgonu Wielkiego Marszałka. Zaproponowałem wówczas porównanie obu postaci i pokoleń przez nie ukształtowanych: JP1 i JP2. Warto wrócić do owego porównania i je rozwinąć.

Publikacja: 26.08.2009 10:06

Kraków – druga rocznica śmierci papieża Jana Pawła II

Kraków – druga rocznica śmierci papieża Jana Pawła II

Foto: Rzeczpospolita

Obu wielkich ludzi dzieli bardzo wiele, równie dużo łączy. Najważniejsze, że obaj stali u kolebki podwójnego odzyskania niepodległości: pierwszy w latach 1918 – 1920, drugi jako ojciec chrzestny „Solidarności”. Nawet najbardziej uprzedzony polemista przyzna w końcu, że wolnej Polski bez Piłsudskiego i Jana Pawła II by nie było.

Z równie dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że politycy w Wersalu (1919) postawili na odbudowę naszej państwowości, ale przy okazji chcieli (częściowo nieświadomie) bardzo ją okaleczyć. Na zachodzie odebraniem Śląska, na północy Gdańska, na wschodzie linią Curzona. Nawet tak okrojonego terytorium nie miałby kto bronić. Z pewnością nie uczyniliby tego Francuzi, a tym bardziej Anglicy. A bez Piłsudskiego nie byłoby w kraju dostatecznego autorytetu, aby zapełnić wojskowe szeregi i skutecznie dowodzić. Mogliśmy niepodległość odzyskać i niemal natychmiast ją stracić. Tak jak w ostatecznym rozrachunku stało się z Ukrainą.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego
Historia
Gobi – pustynia jak z innej planety