Zbrojownia tamtych lat - Strzelcy – ochotnicy habsburskiej monarchii

Monarchia habsburska okazywała stosunkowo duży liberalizm, zwłaszcza wobec grup społecznych uznawanych za najbardziej lojalne. Znalazło to wyraz w możliwości zrzeszania się w ochotnicze stowarzyszenia strzeleckie.

Publikacja: 02.09.2009 09:02

Sztandar Siczy

Sztandar Siczy

Foto: MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE

Szczególnie długą tradycją mogli się poszczycić górale z Tyrolu i Voralbergu, którzy dowiedli swego oddania choćby podczas wojen z Napoleonem. Członkowie drużyn strzeleckich, które funkcjonowały zarówno na wsiach, jak i w miastach, przechodzili regularne ćwiczenia i mieli prawo do trzymania broni w domu.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Wiedniu wydawało pozwolenie na założenie takich ochotniczych stowarzyszeń wojskowych dopiero po uzyskaniu pozytywnej opinii władz krajowych. Dzięki temu, z chwilą wybuchu wojny, regularna armia mogła zostać szybko zasilona przeszkolonymi kadrami. Ci, których z racji wieku nie obejmował obowiązek mobilizacyjny, utworzyli tzw. oddziały Standschutzen, które zorganizowane w samodzielne kompanie i bataliony wzięły udział w walkach na froncie włoskim. Taka polityka umożliwiła powstanie nie tylko polskich organizacji paramilitarnych, które następnie stały się kadrą tworzonych Legionów, ale także ukraińskich.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama