Szary strzelca strój

Zbrojownia tamtych lat

Publikacja: 16.09.2009 13:07

Mundur porucznika I Brygady Legionów Polskich

Mundur porucznika I Brygady Legionów Polskich

Foto: MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE

Na początku XX wieku doszło do upowszechnienia się nowych mundurów. Po raz pierwszy najistotniejszym czynnikiem, oprócz wygody, było takie dobranie koloru, aby żołnierz zlewał się z otoczeniem na froncie. Było to oczywiście skutkiem udoskonalenia broni strzeleckiej, dla której dotychczasowy „kolorowy” wojak stanowił idealny cel.

W armii austro-węgierskiej reformę mundurową przeprowadzono w 1908 roku, dając wszystkim rodzajom wojska niebieskoszare sorty (tzw. hechtgrau). Początki polskiej uniformizacji w XX wieku są związane z paramilitarnymi organizacjami powstającymi na terenie Galicji, przy czym należy zaznaczyć, iż do wybuchu wojny nie osiągnięto unifikacji w ubiorze. Poza tym każda organizacja kwestie te rozstrzygała indywidualnie, co uwidaczniało się nie tylko w odmiennych emblematach, ale także w charakterystycznych elementach stroju, takich jak chociażby nakrycia głowy.

W Strzelcu i Polskich Drużynach Strzeleckich przyjęła się miękka, okrągła czapka z daszkiem – maciejówka, która podkreślała demokratyczny i plebejski charakter organizacji. Natomiast w Drużynach Bartoszowych odwołano się do dawnej polskiej tradycji i wprowadzono rogatywki, zwane powszechnie bartoszówkami. Do dawnych czasów odwoływał się również twórca strzeleckiego orła Czesław Jarnuszkiewicz, który zaprojektował godło wzorowane na orłach z czasów Królestwa Polskiego, tyle że bez korony. Chodziło najprawdopodobniej o nawiązanie do demokratyczno-rewolucyjnego nurtu, zakorzenionego jeszcze w XIX wieku. Poza tym orzeł zaopatrzony został w tarczkę z literą S oznaczającą Strzelca. Kurtki i spodnie wykonywano z szarego lub niebieskoszarego sukna austriackiego.

Wyruszająca 6 sierpnia 1914 roku z krakowskich Oleandrów Pierwsza Kompania Kadrowa ubrana była w swoje organizacyjne uniformy. Wcześniej doszło jednak do ważnego wydarzenia: otóż drużyniackie emblematy (owalna blacha z wytłoczonym orłem w koronie i nazwą organizacji) zastąpione zostały strzeleckimi orłami. Był to symbol zjednoczenia obu stowarzyszeń. W ciągu całego okresu istnienia Legionów Polskich nie udało się osiągnąć pełnej unifikacji umundurowania, chociaż cały czas próbowano tego dokonać. W kolejne projekty zaangażowanych było m.in. wielu artystów, takich jak wspomniany już Czesław Jarnuszkiewicz – absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, malarze Stefan Felsztyński, Zygmunt Rozwadowski czy Wojciech Kossak.

Poważnym problemem był również permanentny brak odpowiedniej ilości poszczególnych elementów mundurów, a także samego sukna, z którego je szyto. Nie może to dziwić, bo z podobnym kłopotem borykała się także c. k. armia. Wszystko to sprawiało, że żołnierze zaopatrywali się w ubiory indywidualnie, często przerabiając regulaminowe mundury austriackie. Ponadto wraz z rozwojem liczebnym Legionów różnicowały się uniformy w poszczególnych brygadach – efekt odmiennej genezy i przedwojennych tradycji. Na przykład I Brygada pozostała wierna maciejówkom, podczas gdy w II Brygadzie noszono rogatywki – zwane przez przeciwników kompromisówkami. Jedyną w zasadzie wspólną cechą pozostawał szary kolor mundurów.

Sytuację ówczesną oddają słowa ułana z 1. Pułku: „Nie miałem ułanki, ale połowa moich kolegów nie miała ich również, przybrana w przerobione na modłę strzelecką austriackie bluzki. Nie miałem austriackiego kożuszka, przerzuconego przez ramię, wysokich czap ułańskich nie posiadał np. cały 3. szwadron, a i w 1. i 2. nie miała ich pewnie co najmniej czwarta część kolegów. Już to wszystko świadczyło o pewnej pstrokaciźnie. Gdy nastały chłodne noce, wielu moich kolegów przyodziewało się w szare czy bure świtki chłopskie rekwirowane na wsiach nad Bugiem”.

Na początku XX wieku doszło do upowszechnienia się nowych mundurów. Po raz pierwszy najistotniejszym czynnikiem, oprócz wygody, było takie dobranie koloru, aby żołnierz zlewał się z otoczeniem na froncie. Było to oczywiście skutkiem udoskonalenia broni strzeleckiej, dla której dotychczasowy „kolorowy” wojak stanowił idealny cel.

W armii austro-węgierskiej reformę mundurową przeprowadzono w 1908 roku, dając wszystkim rodzajom wojska niebieskoszare sorty (tzw. hechtgrau). Początki polskiej uniformizacji w XX wieku są związane z paramilitarnymi organizacjami powstającymi na terenie Galicji, przy czym należy zaznaczyć, iż do wybuchu wojny nie osiągnięto unifikacji w ubiorze. Poza tym każda organizacja kwestie te rozstrzygała indywidualnie, co uwidaczniało się nie tylko w odmiennych emblematach, ale także w charakterystycznych elementach stroju, takich jak chociażby nakrycia głowy.

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem