– Bez względu na zawirowania polityczne, powinniśmy być narodem pojednania, a nie forpocztą urazów i niechęci – wezwał biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski podczas sobotnich uroczystości w Lesie Katyńskim koło Smoleńska.
W ramach obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej i 90. rocznicy powstania Służby Więziennej na miejsce sowieckiej zbrodni przybyło 300 przedstawicieli polskiego więziennictwa. Wśród ponad 4 tysięcy polskich ofiar NKWD w lesie pod Katyniem spoczywa bowiem 46 osób związanych z polskim więziennictwem.
W uroczystości wzięli udział m.in. minister sprawiedliwości Andrzej Czuma i dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Paweł Nasiłowski.
W homilii wygłoszonej podczas mszy świętej biskup Płoski nawiązał do słynnego listu polskich biskupów do biskupów niemieckich z 1965 r. „Udzielamy wybaczenia i prosimy o nie” – te słowa przeszły do historii jako fundament pojednania polsko-niemieckiego. Jak bardzo dziś, zamiast kolejnego udowadniania sowieckiej winy, przydałby się jakiś gest pojednania wobec Rosjan, jakaś wielkoduszność, przebaczenie – mówił. – Wiem, że jest różnica między niemieckim a rosyjskim stanowiskiem w kwestii uznania winy, ale zainicjowanie pojednania jest wyrazem mądrości i piękności ducha.
Biskup zauważył także, że wielkość narodu polega również na tym, iż śmiałymi gestami buduje mosty zrozumienia z innymi narodami, nawet mimo politykom.