Reklama
Rozwiń

Ręczne karabiny maszynowe

Zbrojownia tamtych lat

Publikacja: 14.10.2009 11:55

Por. Leopold Lis-Kula prowadzi kontrnatarcie w kulminacyjnym momencie bitwy pod Kostiuchnówką

Por. Leopold Lis-Kula prowadzi kontrnatarcie w kulminacyjnym momencie bitwy pod Kostiuchnówką

Foto: Rzeczpospolita, MS Marek Szyszko

Śmiercionośną skuteczność ciężkich karabinów maszynowych podczas I wojny światowej mocno ograniczał ich ciężar, sprowadzając je głównie do roli defensywnej. O tym, że karabiny maszynowe znakomicie sprawdzają się w ataku, przekonała wojna rosyjsko-japońska, gdzie atakujących żołnierzy cesarskich wspierały kroczące za nimi cekaemy strzelające ponad głowami ogniem pośrednim. Podobnie starali się czynić Niemcy na początku I wojny światowej. Ze względu jednak na gabaryty, a zwłaszcza kłopotliwą, ciężką podstawę, takie wykorzystanie cekaemów było wyjątkowo niewygodne. Poza tym istniał problem ciągłego uzupełniania wody w chłodnicach – jedynie francuski hotchkiss chłodzony był powietrzem, co w warunkach frontowych nie zawsze było możliwe (z braku wody często oddawano mocz do cylindrów).

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego