Reklama

Rynsztunek przeciwników

Publikacja: 30.10.2009 06:36

Żołnierz AL w polskim hełmie wz. 35, uzbrojony w niemiecki karabin maszynowy (lotniczy) MG 15 oraz r

Żołnierz AL w polskim hełmie wz. 35, uzbrojony w niemiecki karabin maszynowy (lotniczy) MG 15 oraz rewolwer Nagant w kaburze P-08 i niemiecki granat trzonkowy M-24

Foto: Archiwum „Mówią Wieki", MS Marek Szyszko

[srodtytul]Aelowiec z MG 15[/srodtytul]

W Powstaniu Warszawskim obok AK udział wzięły także inne organizacje, w tym Armia Ludowa, której nieliczne oddziały walczyły w kilku dzielnicach. Aelowcy nie wyróżniali się ubiorem, podobnie jak inni używali mieszanki stroju cywilnego i wojskowego, w tym zdobycznego.

Elementem identyfikującym były biało-czerwone opaski z napisem AL, a od momentu połączenia się oddziałów AL, PAL i KB pojawiły się inicjały tych organizacji (na czerwonym tle) i litery WP (na białym tle). Część żołnierzy mogła mieć czerwone trójkąciki z wyhaftowanym symbolem organizacji (noszone zarówno na ramieniu, jak i na nakryciach głowy), a zwłaszcza orły.

Opracowano kilka wzorów godła, m.in. orła tzw. piastowskiego, wspartego na tarczy Amazonek, pozbawionego korony – był oficjalnym emblematem GL-AL. Produkowano go od końca 1943 roku na warszawskiej Pradze, w Fabryce Karoserii Christiana Getzingera przy Podskarbińskiej 44.

W przeciwieństwie do oddziałów leśnych powstańcy powszechnie wykorzystywali hełmy, co wynikało ze specyfiki walki w mieście. Przeważały niemieckie wojskowe (wz. 35, 42) i Luftschutzu oraz polskie piechotne wz. 31 i kawaleryjskie adriany. Używano też hełmów OPL (m.in. gładka stalowoszara odmiana hełmu wz. 31), strażackich i policyjnych (eksniemieckie wz. 16). Znane są też zdjęcia powstańców w hełmach radzieckich wz. 40 i angielskich Mk I. Na hełmy nanoszono opaski w barwach narodowych, malowano orły, często jednak nie starczyło na to czasu i używano ich w pierwotnej formie, także z niemieckimi emblematami.

Reklama
Reklama

Podobnie jak inne organizacje AL borykała się z problemem braku broni. Oddziały partyzanckie zaczęły od wiosny 1944 roku otrzymywać w zrzutach radziecki sprzęt, natomiast stan ilościowy uzbrojenia w garnizonie warszawskim był zły. Ważnym składnikiem arsenału był niemiecki karabin maszynowy MG 15, który kupiono od Niemca z Okęcia na początku 1944 roku. MG 15 powstał jako lotniczy karabin maszynowy i stanowił uzbrojenie bombowców i samolotów obserwacyjnych. Umieszczano go w ruchomych stanowiskach strzeleckich.

Zasilany był z siodłowego dwubębnowego magazynka na 75 nabojów umieszczanego od góry. Lufa znajdowała się w ażurowej osłonie i była chłodzona powietrzem. Karabin działał, wykorzystując zasadę krótkiego odrzutu lufy. Jednak już na początku wojny stwierdzono, że MG 15 ma zbyt małą siłę rażenia jak na potrzeby lotnictwa, i zaczęto go zastępować większymi kalibrami. Broń natomiast przystosowano do działań lądowych poprzez dodanie kolby i metalowego łoża wraz z dwójnogiem.

Aelowski karabin był pierwotnie w wersji lotniczej, w trakcie powstania udało się jednak pozyskać ze zniszczonego akowskiego „lądowego” MG 15 dwójnóg i łoże (kolbę dołożono już wcześniej). Karabin wspierał powstańców m.in. na Starym Mieście, a potem na Żoliborzu.

[srodtytul]Saper z goliatem[/srodtytul]

Wśród niezwykle różnorodnego niemieckiego arsenału użytego do tłumienia Powstania Warszawskiego znalazł się także gąsienicowy bezzałogowy nosiciel ładunków wybuchowych (Leichte Ladungsträger) Goliat. Pomysł powstał na początku wojny, jednak dopiero w 1942 roku wybranym oddziałom saperów zaczęto dostarczać seryjne egzemplarze produkowane w firmie Borgward. W pierwszej wersji (SdKfz 302) zastosowano elektryczny napęd.

W środku kadłuba znajdowały się trzy przedziały: przedni – zawierający materiał wybuchowy, środkowy z panelem sterowania i tylny, w którym umieszczano bęben z kablem. W bocznych komorach instalowano akumulatory (firmy Bosch) i silniki – każdy obsługujący oddzielną gąsienicę. Pojazd ważył 370 kg i przenosił 60 kg materiałów wybuchowych. Prędkość wynosiła 10 km/h, a zasięg 1,5 km; przedni pancerz, a więc tam, gdzie przenoszony był ładunek, miał grubość 5 mm. Pojazdem sterowano za pomocą kabla (o zasięgu kilkuset metrów), którym także przesyłano sygnał inicjujący wybuch ładunku.

Reklama
Reklama

W 1943 roku pojawił się drugi model Goliata (SdKfz 303), w którym zasadniczą zmianą był napęd – akumulatory zastąpił dwurzędowy silnik spalinowy Zündap o pojemności 703 cm sześc., który umieszczono w kadłubie, natomiast w bocznych komorach, w miejsce akumulatorów, zainstalowano system przeniesienia napędu i układ wydechowy. Pojazd był większy, cięższy, miał większy zasięg od poprzednika, a przy tym zawierał więcej materiału wybuchowego – od 75 do 100 kg – w zależności od wersji (a i b).

Goliatów obu wersji wyprodukowano łącznie około 8 tys.; użyto ich m.in. w walkach pod Kurskiem, pod Anzio, w Normandii czy podczas obrony Wrocławia w 1945 roku. Pojazdy te znalazły się też na uzbrojeniu 500. oraz 501. batalionu saperów zmotoryzowanych wspierających działania korpusu von dem Bacha w Warszawie i były używane m.in. do niszczenia powstańczych barykad. W Muzeum Wojska Polskiego znajduje się oryginalny goliat, który został 14 sierpnia na Muranowie unieszkodliwiony przez dowódcę Zgrupowania „Leśnik” ppłk. Jana Szypowskiego. Dzięki temu udało się opracować specjalną instrukcję zapoznającą powstańców z metodami walki z tymi pojazdami.

Saper obsługujący Goliata uzbrojony jest w samopowtarzalny karabin G 41 (M).

Broń powstała w zakładach Mausera, wyprodukowano jej stosunkowo niewiele (około 20 tys. sztuk), bowiem lepiej oceniono konkurencyjny karabin z fabryki Walthera – G 41 (W). G 41 (M) działał na zasadzie odprowadzania gazów prochowych u wylotu lufy, zasilanie odbywało się ze stałego dziesięcionabojowego magazynka ładowanego z łódek; karabin okazał się źle wyważony, skomplikowany i zawodny. Fakt jego użycia przez Niemców w Powstaniu Warszawskim potwierdzają zdjęcia.

[i]Michał Mackiewicz, pracownik naukowy Muzeum Wojska Polskiego[/i]

[srodtytul]Aelowiec z MG 15[/srodtytul]

W Powstaniu Warszawskim obok AK udział wzięły także inne organizacje, w tym Armia Ludowa, której nieliczne oddziały walczyły w kilku dzielnicach. Aelowcy nie wyróżniali się ubiorem, podobnie jak inni używali mieszanki stroju cywilnego i wojskowego, w tym zdobycznego.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama