Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 06.11.2009 05:05 Publikacja: 06.11.2009 05:05
Maria Markiewicz wręcza ppłk. Kiwerskiemu w imieniu ludności powiatu kowelskiego sztandar 27. Wołyńskiej DP AK, marzec 1944 r.
Foto: Rzeczpospolita
Rosjanie, którzy wcześniej naciskali na włączenie polskich oddziałów do Armii Czerwonej, przyjmują do wiadomości, że 27. Wołyńska Dywizja Piechoty AK to niezależna od nich formacja podległa władzom polskim w Londynie i Warszawie. Ma ona, jak właśnie uzgodniono, podporządkować się operacyjnie dowództwu sowieckiemu i otrzymać potrzebne we wspólnej walce z Niemcami zaopatrzenie.
Na zakończenie trwających dwa dni, od 26 marca 1944 r., negocjacji gen. Siergiejew wręcza dowódcy dywizji ppłk. Janowi Kiwerskiemu „Oliwie” pistolet TT. Kiwerski, w postawie na baczność, oświadcza: „o pierwszym Niemcu zabitym z tego pistoletu zamelduję panu generałowi osobiście”. Z nawyku sprawdza, czy broń jest załadowana. Ale jedyny nabój tkwi w komorze nabojowej. Magazynek jest pusty. „Tiebia chwatit” – zapewnia złowrogo dowódca sowieckiej armii. „Oliwa” zabrania swym oficerom komukolwiek wspominać o tym incydencie. Zresztą odwrotu już nie ma. Od 20 marca, gdy 27. dywizja zdobyła wraz z wojskami sowieckimi osady i stacje kolejowe Turzysk i Turopin, współdziałanie z Rosjanami stało się faktem.
Ukradziony w czasie II wojny światowej przez niemieckich żołnierzy pierścień króla Zygmunta I Starego jest w nie...
Jednym z najsłynniejszych na świecie zabytków jest Regalskeppet, szwedzki okręt królewski Vasa, eksponowany w Sz...
Dla wikingów urządzanie się na Grenlandii było przedsięwzięciem na miarę kolonizacji Księżyca – już choćby z pow...
Akta odtajnione niedawno przez Główne Archiwum Policji ujawniają nieznane fakty o napadzie na konwój przed warsz...
„Gobi ma w sobie żarliwość modlitwy i martwy chłód przekleństwa” – napisał jakiś kronikarz, a my, którzy od kilk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas