„Ryszard Siwiec (1909 – 1968), były żołnierz Armii Krajowej, w akcie sprzeciwu wobec wkroczenia wojsk Układu Warszawskiego na terytorium Czechosłowacji dokonał samospalenia. W imię prawdy złożył najwyższą ofiarę” – taki napis w trzech językach: polskim, czeskim i angielskim, będzie można przeczytać na obelisku.
– To najbardziej radykalna forma protestu polskiej opozycji przeciwko totalitarnemu systemowi – mówił wczoraj w Instytucie Polskim w Pradze na spotkaniu poświęconym Siwcowi, Petr Blažek, czeski historyk. – Europa nie znała podobnego przypadku. Czyn Siwca, o którym Czesi dowiedzieli się dopiero w latach 90., ma wymiar ponadczasowy: pokazuje, że jednostka może odrzucić kłamstwo, terror, bezprawie. Czesi czują zrozumienie dla człowieka, który w ten sposób odrzuca hańbę narodową.
Pomnik ma zostać odsłonięty dziś w stolicy Czech przed siedzibą Instytutu Badań Reżimów Totalitarnych. Stanie się to w przeddzień
42. rocznicy inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. W uroczystości mają wziąć udział m.in. wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert oraz czeski wicepremier Radek John.
W 1968 r. Siwiec dokonał aktu samospalenia w czasie centralnych dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie. Jego protest przeszedł w kraju bez echa. Pierwszą wiadomość o samospaleniu można było usłyszeć na antenie Radia Wolna Europa dopiero w kwietniu 1969 r.