Reklama
Rozwiń
Reklama

IPN nie zapłaci Januszowi Palaczowi

Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił dziś pozew Janusza Palacza przeciwko IPN. 72-letni mężczyzna domagał się miliona złotych za rzekome naruszenie dóbr osobistych.

Aktualizacja: 26.01.2011 16:57 Publikacja: 26.01.2011 16:56

IPN nie zapłaci Januszowi Palaczowi

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Początki sprawy sięgają 2006 roku. Wówczas to Palacz zgłosił się do IPN po zaświadczenie, które potwierdzałoby jego udział w wydarzeniach poznańskiego Czerwca '56. Dokument miał stanowił podstawą do ubiegania się o państwową zapomogą. IPN uznał jednak, że Palacz kłamie i powiadomią prokuraturą. A ta skierowała do sądu akt oskarżenia.

Przeciw Palaczowi przemawiał fakt, że jego wyjaśnienia były niespójne. W dodatku Zygmunt B., który miał potwierdzić jego udział w czerwcowym zrywie przyznał, że oświadczenie sfałszował.

Sąd jednak Palacza uniewinnił. Luki w jego zeznaniach wytłumaczył upływem czasu. Nie dał też wiary wyjaśnieniom Zygmunta B., ponieważ biegły stwierdził, że mężczyzna leczy się psychiatrycznie. Kiedy wyrok się uprawomocnił, Palacz zażądał zadośćuczynienia. - IPN zszargał mi opinię i zrujnował zdrowie - podkreśla w rozmowie z "Rz".

Tym razem jednak z decyzji sądu mężczyzna nie mógł był zadowolony. Dziś pozew został bowiem oddalony. Sąd uznał, że IPN nie złamał prawa.

- Dla nas to stwierdzenie jest najistotniejsze z całej sentencji wyroku - nie kryje satysfakcji Rafał Reczek, dyrektor IPN w Poznaniu. Palacz nie daje jednak za wygraną. - To wielka kompromitacja sądu. Na pewno będę składał apelację. Cały czas wierzę, że żyjemy w państwie prawa - mówi wzburzony.

Reklama
Reklama

Palacz przez krótki czas działał w Stowarzyszeniu "Poznański Czerwiec'56". Kiedy mężczyzną zajął się prokurator, został zawieszony, a następnie skreślony z listy członków organizacji. - Od tego czasu się u nas nie pokazał - mówi „Rz" Aleksandra Banasiak, prezes stowarzyszenia. - Według mnie najprawdopodobniej był uczestnikiem Czerwca. Kiedy jednak stowarzyszenie powstawało, jakoś nie kwapił się, by do niego wstąpić. Uczynił to dopiero kilka lat temu i to na krótko. Nie sądzę, by miał szanse, by do organizacji powrócić - dodaje.

Początki sprawy sięgają 2006 roku. Wówczas to Palacz zgłosił się do IPN po zaświadczenie, które potwierdzałoby jego udział w wydarzeniach poznańskiego Czerwca '56. Dokument miał stanowił podstawą do ubiegania się o państwową zapomogą. IPN uznał jednak, że Palacz kłamie i powiadomią prokuraturą. A ta skierowała do sądu akt oskarżenia.

Przeciw Palaczowi przemawiał fakt, że jego wyjaśnienia były niespójne. W dodatku Zygmunt B., który miał potwierdzić jego udział w czerwcowym zrywie przyznał, że oświadczenie sfałszował.

Reklama
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama