Muzealnicy dostali dwa czasomierze od celników z przejścia granicznego w Gronowie pomiędzy Polską a Rosją.
– Znaleźliśmy je w samochodzie obywatela Rosji, który mieszka w Niemczech. Próbował je wwieźć do Polski. Schowane były pod wycieraczką – opowiada Anna Hatala-Wanat z Izby Celnej w Olsztynie. Mężczyzna twierdził, że kupił je na targu za 100 dolarów.
Zegarki zbadał wojewódzki konserwator zabytków i orzekł, że to cenne eksponaty. Prawdopodobnie łupy wojenne czerwonoarmistów. Sąd orzekł ich przepadek na rzecz Skarbu Państwa. W piątek zostały przekazane Muzeum Historii Polski przy ul. Senatorskiej. – Po przeprowadzeniu ekspertyz i po konserwacji będą wystawione – zapewnia Łukasz Kubacki, historyk z muzeum.
Co takiego trafiło do muzealników? Otrzymali oni unikatowy zegarek oznaczony nazistowskimi symbolami, wykonany z okazji 47. urodzin Adolfa Hitlera.
Został on wyprodukowany przez firmę Junghans. Na porcelanowym cyferblacie umieszczona jest niemiecka „gapa". Zdobi ona także rewers zegarka i mosiężne opakowanie. Do czasomierza doczepiony jest srebrny łańcuszek ze swastykami, zakończony breloczkiem z wizerunkiem Hitlera.