Reklama
Rozwiń
Reklama

Wywiad z synem Bolesława Bieruta

Jan Chyliński w rozmowie z RMF FM broni swojego ojca Bolesława Bieruta. Uważa, że pierwszy przywódca Polski ludowej "nie był w stanie" zapobiec komunistycznym represjom

Publikacja: 09.08.2012 16:15

Obraz z muzeum w Kozłówce. Bolesław Bierut (z lewej) i Józef Stalin

Obraz z muzeum w Kozłówce. Bolesław Bierut (z lewej) i Józef Stalin

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Rozmowa, reklamowana jako "przerwane milczenie" syna Bieruta, wywołała poruszenie w Internecie. Wielu komentatorów po jej lekturze stwierdziło, że Chyliński próbuje relatywizować czyny ojca.

- Syn Bieruta broni pamięci ojca. Trudno mieć do niego o to pretensję, trudno oczekiwać czegoś innego. Można nawet powiedzieć, że zachowuje się ładnie. Ale to nie powód, żeby przyjmować jego punkt widzenia - skomentował w serwisie wsieci.rp.pl publicysta "Rz" Piotr Skwieciński.

Chyliński pytany o to jak pamięta ojca stwierdził, że ten był: "serdeczny, przyjacielski, bezpośredni, niewywyższający się". Sprecyzował, że ojca nie zmieniły zajmowane stanowiska.

Zdaniem Chylińskiego, Bierut "nie był w stanie" zapobiec represjom wobec członków podziemia niepodległościowego. Pytany o zbrodnie z lat 40. 50. stwierdził, że nie akceptuje tego słowa. - Ale niewątpliwie nie można powiedzieć, że się wszystko działo, jak należy - dodał.

Jego zdaniem nie wszystkie decyzje obciążają konto Bieruta. Wskazuje, że ojciec był zbyt uległy wobec decyzji "wąskiego kolektywu kierowniczego". - Szczególnie odnoszę to w stosunku do Bermana. Uważam, że dużo złych, błędnych, szkodliwych posunięć podejmował pod wpływem Bermana i z jego namową - mówił.

Reklama
Reklama

- Gdy „błędne" (a chodzi tu o zbrodnicze) decyzje syn Bieruta zwala na wpływ Bermana, to powstaje pytanie: na jakiej podstawie? Berman oczywiście miał ręce po łokcie we krwi, ale przecież był tylko numerem dwa w partii i państwie - komentuje Skwieciński.

Chyliński przyznaje, że jego ojciec podziwiał przywódcę ZSRR, masowego ludobójcę - Józefa Stalina. - Uważał, że jest to niezwykle utalentowany i mądry przywódca państwa radzieckiego - powiedział. Dodał, że ojciec nie bał się Stalina, ale zdawał sobie sprawę z jego działań - Kiedyś mi powiedział, że Stalin potrafi być brutalny, i mówił: "Kiedyś usłyszysz może, że był to człowiek zły" - wspominał.

Jego zdaniem nieprawdziwe są twierdzenia, jakoby Bierut był agentem NKWD. Według historyków po wybuchu II wojny światowej zbiegł on na tereny okupowane przez Armię Czerwoną, gdzie zrzekł się obywatelstwa polskiego i przyjął sowieckie. Miał też utrzymywać kontakty z radzieckim wywiadem.

Rozmowa, reklamowana jako "przerwane milczenie" syna Bieruta, wywołała poruszenie w Internecie. Wielu komentatorów po jej lekturze stwierdziło, że Chyliński próbuje relatywizować czyny ojca.

- Syn Bieruta broni pamięci ojca. Trudno mieć do niego o to pretensję, trudno oczekiwać czegoś innego. Można nawet powiedzieć, że zachowuje się ładnie. Ale to nie powód, żeby przyjmować jego punkt widzenia - skomentował w serwisie wsieci.rp.pl publicysta "Rz" Piotr Skwieciński.

Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama